Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu "Rzeczpospolita" poinformowała, że jeśli Polska nie zawiesi działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, TSUE może zarządzić wobec niej karę w wysokości nawet 2 milionów euro dziennie. Dziennik informował, że projekt postanowienia wiceprezesa TSUE o zastosowaniu środka tymczasowego jest gotowy i może zostać ogłoszony jeszcze w tym tygodniu. W poniedziałek 10 lutego służby prasowe TSUE odniosły się do sprawy. Poinformowały, że Trybunał "nigdy nie komentuje doniesień prasowych i pogłosek na temat trwających postępowań", a informacje, które opublikowała "Rz", nie pochodzą z Trybunału.
>>> Wystąpienie Anny Zalewskiej w czasie debaty o praworządności w Polsce w Parlamencie Europejskim
Polska Agencja Prasowa ustaliła, że Komisja Europejska we wniosku do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie poprosiła o nałożenie kar finansowych na Polskę. Zastrzegła jednak, że może takie kary zastosować, jeśli Polska nie zastosowałaby się do środków tymczasowych, gdyby takie zostały nałożone. Postępowanie w sprawie nałożenia takich środków na Polskę jest w toku - 24 stycznia zawnioskowała o to Komisja Europejska. Jeśli TSUE rozpatrzy go pozytywnie, Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego powinna zostać zawieszona.
Z ustaleń PAP wynika, że Polska ma czas do 13 lutego, aby przekazać TSUE swoje wyjaśnienia na temat Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. TSUE z kolei nie ma określonego terminu na podjęcie decyzji ws. środków tymczasowych. Jeśli zostaną one orzeczone, zaczną obowiązywać natychmiast. Następnym krokiem będzie wyznaczenie terminu rozprawy, na której Polska i Komisja Europejska będą mogły zaprezentować swoje stanowiska, a kolejnym - wyznaczenie daty ostatecznego postanowienia. Jeśli środki tymczasowe zostaną zasądzone, a Polska się im nie podda, Komisja Europejska będzie mogła wnioskować o nałożenie kar pieniężnych.
Przypomnijmy, że polski rząd uważa, że skarga Komisji Europejskiej jest bezzasadna, a sędziowie mają gwarancje niezależności i niezawisłości. Warszawa uważa także, że Bruksela nie ma podstaw prawnych do wnioskowania o środki tymczasowe i zawieszenie działalności Izby. Rząd stoi na stanowisku, że organizacja sądownictwa to kwestia, która leży po stronie państw członkowskich i że w wielu unijnych krajach obowiązują podobne regulacje.