Proboszcz: po każdej mszy św. zbieramy podpisy popierające kandydaturę Andrzeja Dudy na prezydenta

Wybory prezydenckie 2020. Proboszcz jednej z parafii na Podkarpaciu podczas ogłoszeń parafialnych poinformował o zbiórce podpisów poparcia dla Andrzeja Dudy, która odbywać się będzie po mszy w niedzielę 16 lutego. Ogłoszenie opublikowane zostało także na stronie internetowej kościoła w Wierzbnej.
Zobacz wideo

"Za tydzień po każdej Mszy Św. członkowie parafialnego oddziału Akcji Katolickiej będą zbierać podpisy popierające kandydaturę Andrzeja Dudy na prezydenta, w celu zarejestrowania Komitetu Wyborczego. Osoby chcące wyrazić swoje poparcie będą potrzebowały numer PESEL" - takie ogłoszenie zostało przeczytane na zakończenie mszy w niedzielę 9 lutego w kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Wierzbnej. Później pojawiło się ono także na stronie internetowej parafii.

Podkarpacie. Informacja o zbiórce podpisów poparcia dla Andrzeja Dudy w ogłoszeniach parafialnych

Działacze Akcji Katolickiej będą zbierali podpisy przed wejściem do kościoła po mszach świętych w niedzielę 16 lutego. Proboszcz w rozmowie z "Wyborczą" broni się, że ogłoszenie pojawiło się grzecznościowo na prośbę wolontariuszy. - Członkowie Akcji Katolickiej wyrazili chęć poparcia kandydatury pana Andrzeja Dudy. Na ich prośbę odpowiedziałem pozytywnie i takie ogłoszenie zamieściłem - powiedział ksiądz Wiesław Dziwik.

Sprawa zbierania podpisów popierających kandydaturę Andrzeja Dudy i ogłoszenie tego z ambony, wyszła na jaw dzięki wolontariuszom Platformy Obywatelskiej, którzy wspierają sztab Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Sam proboszcz parafii zachęca wolontariuszy Koalicji Obywatelskiej, by także zbierali podpisy przed kościołem:

Sugeruję im, żeby w najbliższą niedzielę sami stanęli obok działaczy Akcji Katolickiej i zbierali podpisy na Małgorzatę Kidawę-Błońską. Skoro jedni mają prawo, to i drudzy powinni. (...) Kościół nie powinien być wykorzystywany do uprawiania polityki.

Nie jest to pierwsza sytuacja, kiedy zbiórka podpisów poparcia dla kandydatury Andrzeja Dudy wzbudziła kontrowersje opinii publicznej. Podczas kampanii wyborczej w 2015 roku podpisy dla swojego syna zbierała Janina Milewska-Duda. Matka prezydenta poprosiła o to studentów podczas wykładu na Akademii Górniczo-Hutniczej. Profesor mówiła studentom, że dopuszcza się "prywaty" i jest świadoma, że nie wolno tego robić na zajęciach. Dodatkowo pouczyła studentów, że podpisy składają dobrowolnie i nie ma do tego przymusu. Andrzej Duda skomentował to wtedy: "Nie pomyślałbym nawet by Rodziców do czegokolwiek namawiać... Mama to Mama. A podpis to nie głos".

Zgodnie z polskim prawem agitacja polityczna zabroniona jest na terenie szkół i placówek dydaktycznych, wychowawczych czy opiekuńczych. Dodatkowo kodeks wyborczy zabrania prowadzenia agitacji politycznej na terenie urzędów administracji rządowej, administracji samorządu terytorialnego oraz sądów.

Więcej o: