"TK praktycznie został zlikwidowany". Byli sędziowie Trybunału wskazują na delikty ws. Pawłowicz i Piotrowicza

Byli sędziowie i prezesi Trybunału Konstytucyjnego napisali oświadczenie, w którym stwierdzają, że TK za władzy Prawa i Sprawiedliwości oraz prezesury Julii Przyłębskiej "został praktycznie zlikwidowany". Padają też zarzuty w kierunku nowych sędziów: Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza, a konkretnie ich uprawnień do tego, by być w składzie orzekającym Trybunału w jednej z kluczowych dla wymiaru sprawiedliwości spraw.

Na stronie Monitor Konstytucyjny opublikowano oświadczenie autorstwa kilkunastu sędziów Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, w tym kilku byłych prezesów TK: Marka Safjana, Andrzeja Zolla, Jerzego Stępnia, Bohdana Zdziennickiego i Andrzeja Rzeplińskiego. Poza nimi podpisali się m.in.: Ewa Łętowska, Marek Zubik, Mirosław Wyrzykowski czy Stanisław Biernat.

Sędziowie TK w stanie spoczynku: Trybunał Konstytucyjny praktycznie został zlikwidowany

Jak czytamy, stwierdzają oni "z ubolewaniem", że działania władzy od roku 2015 a kierownictwa TK od 2017 roku (Julia Przyłębska kieruje TK od końca grudnia 2016 r.) "doprowadziły do głębokiego upadku znaczenia i prestiżu tego organu konstytucyjnego".

Oprócz tego sędziowie oceniają:

[Doprowadziły - red.] także do praktycznej niemożności wykonywania przez niego zadań i kompetencji przewidzianych w Konstytucji. Słuszne jest, niestety, wyrażane powszechnie przekonanie, że Trybunał Konstytucyjny praktycznie został zlikwidowany.

Byli sędziowie TK z zastrzeżeniami do Pawłowicz i Piotrowicza w składzie orzekającym

Drugi kluczowy wątek w piśmie sędziów TK w stanie spoczynku dotyczy Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza - byłych polityków Prawa i Sprawiedliwości, który trafili do Trybunału. Chodzi o rozpatrywany przez TK spór kompetencyjny między Sądem Najwyższym a prezydentem i Sejmem.

Sam spór byli sędziowie TK nazywają "rzekomym i sztucznie wykreowanym". Ten spór dotyczy m.in. przepisów Konstytucji dotyczących podziału władz i powoływania sędziów. Wnioski pojawiły się przed i po uchwale trzech Izb Sądu Najwyższego w sprawie sędziów powołanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa.

Zdaniem byłych sędziów TK Piotrowicz i Pawłowicz nie powinni zasiadać w składzie orzekającym w tej sprawie, ponieważ "brali aktywny udział w pracach legislacyjnych nad ustawą o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw".

>>> Kaczyński o Trybunale Konstytucyjnym: To, co zrobiliśmy, robiliśmy w pełnej zgodzie z prawem. Mieliśmy taki obowiązek

Zobacz wideo

Piotrowicz był przewodniczącym Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w okresie, gdy procedowano nowelizację ustawy o KRS, opowiadał się otwarcie za tymi zmianami, natomiast Pawłowicz, która jest sędzią sprawozdawcą w tej sprawie, aktywnie uczestniczyła w pracach nad nowelą - była członkinią tej samej komisji.

Autorzy oświadczenia powołują się też na konkretny przepis - art. 39 z ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Pada w nim, że:

Sędzia Trybunału jest wyłączony z udziału w rozpoznawaniu sprawy, jeżeli: (...) uczestniczył w wydaniu aktu normatywnego, orzeczenia, decyzji administracyjnej lub innego rozstrzygnięcia, o których mowa w ust. 1 pkt 1 i 2, i może wywołać to wątpliwości co do jego bezstronności;

Na koniec oświadczenia pada:

Udział dwóch wymienionych osób w składzie orzekającym Trybunału Konstytucyjnego, w tym zwłaszcza w roli sędziego sprawozdawcy, jest ostentacyjnym naruszeniem powołanych przepisów, także w świetle dotychczasowego orzecznictwa Trybunału.
Więcej o: