Senator Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza opublikował na Twitterze pismo, które otrzymał z Sądu Rejonowego w Oświęcimiu. Z dokumentu wynika, że Służba Ochrony Państwa dotychczas nie zwróciła się z prośbą o zwrot Audi A8L Security, który został rozbity w lutym 2017 r. w wypadku z ówczesną premier Beatą Szydło.
14 stycznia do sądu zwrócił się zastępca komendanta SOP z pytaniem "o przybliżony termin zwrotu samochodu". W piśmie nie poinformowano jednak, kiedy auto znów znajdzie się w rękach Służby Ochrony Państwa.
Opancerzone Audi od 3 lat stoi "na kołkach" i ... niszczeje
- napisał parlamentarzysta na Twitterze.
Z wcześniejszej korespondencji, którą Brejza prowadził z Biurem Ochrony Rządu (obecnie SOP), wynika, że auto w momencie zakupu w 2016 r. kosztowało 2,5 mln zł. Samochód nie miał ubezpieczenia AC.
Do zdarzenia doszło 10 lutego 2017 r. W wypadku z udziałem kolumny Biura Ochrony Rządu (dziś Służba Ochrony Państwa) ranna została m.in. ówczesna szefowa rządu Beata Szydło.
Tomczyk: PiS przejmuje sądy, żeby przed nimi nie odpowiadać
Według prokuratury, kierujący fiatem seicento Sebastian Kościelnik nie ustąpił pierwszeństwa autom BOR. Mężczyzna miał przepuścić jeden z samochodów, ale kolejnego już nie, przez co doszło do zderzenia z autem, w którym znajdowała się premier. Kierowca seicento nie przyznaje się do winy.