Kaleta pisze o "lewackiej mentalności dowalania podatków". Szybko przypomnieli mu, kto ostatnio nakładał podatki

Wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości krytykuje pomysł, nad którym debatują europosłowie Parlamentu Europejskiego dot. wprowadzenia podatku od mięsa. - "Typowa lewacka mentalność. Ludzie nie chcą przejść na weganizm? Dowalić podatek od mięsa" - napisał Sebastian Kaleta. Użytkownicy Twittera przypominają politykowi, że dwa dni temu rząd przyjął projekt podatku cukrowego.

>  "Ta ustawa jest antyzdrowotna". Na co może wpłynąć nowy podatek od cukru? >

Zobacz wideo

"Rzeczpospolita" poinformowała o debacie nad propozycją opodatkowania produkcji mięsa, która prowadzona jest przez deputowanych Parlamentu Europejskiego. Politycy rozmawiali nad propozycją sprawiedliwego ustalenia cen mięs. Raport w tej sprawie przygotowany został przez koalicję TAPP zrzeszającą organizacje rolnicze, zdrowotne i ekologiczne. Dodatkowy podatek miałby być związany z kosztami środowiskowymi, jakie generuje produkcja mięsa, a zwłaszcza z wysoką emisją CO2.

Sebastian Kaleta krytykuje pomysł podatku od mięsa: "Typowa lewacka mentalność"

Zgodnie z postulatami TAPP od 2022 roku w Unii Europejskiej obowiązywałaby dodatkowa opłata za sprzedawane mięso. W związku z tym producenci musieliby podnieść ceny swoich produktów, co bezpośrednio uderzyłoby w klientów. Nowy podatek miałby przynieść dochód w wysokości 32,3 mld euro do 2030 roku. Środki te miałyby być wykorzystane przez rolników inwestujących w ekologiczne uprawy i hodowle.

Pomysł ten skrytykował m.in. Sebastian Kaleta. Poseł Prawa i Sprawiedliwości uważa, że "cała ta akcja" wygląda na "operację lobbingową". - "Typowa lewacka mentalność. Ludzie nie chcą przejść na weganizm? Dowalić podatek od mięsa" - napisał wiceszef MS. Niektórzy komentujący zwrócili politykowi uwagę, że za typowo "lewacką mentalność" można uznać też wprowadzenie podatku cukrowego (projekt opłat za napoje cukrowe został we wtorek 4 lutego przyjęty przez rząd).

- "A jak Pan się zapatruje na opłatę za cukier i substancję słodzącą w napojach oraz opłatę za sprzedaż tzw. małpek? Aha, i oczywiście podwyżkę akcyzy na alkohol i papierosy. Wszystkie zaproponowane przez pańską partię" - pyta Kaletę jeden z użytkowników Twittera. Wiceszef resortu sprawiedliwości odpowiedział, że "mięso to nie używka". -"A coca-cola już tak?" - spytał drugi z komentujących.

Podatek od mięsa ma pomóc zmniejszyć jego spożycie. Tak samo ma działać podatek cukrowy

Wprowadzenie podatku od mięsa doprowadzi do 2030 roku do wzrostów cen wołowiny i cielęciny o około 2 złote za 100 gram, wieprzowina byłaby droższa o 1,5 złotych za 100 gramów, a mięso z kurczaka zdrożeje o 73 grosze za 100 gramów. Projekt zakłada, że w ciągu 10 lat podatek pozwoli zmniejszyć spożycie drobiu, wieprzowiny i wołowiny kolejno o 30, 57 i 67 procent.

Podatek cukrowy przewiduje z kolei opłatę w wysokości 50 groszy za litr napoju z dodatkiem cukru lub substancji słodzącej oraz 10 groszy za litr w przypadku napojów z dodatkiem kofeiny lub tauryny. Opłatą zmienną będzie z kolei 5 groszy za każdy gram cukru powyżej 5 gram/100 ml. Dochody z podatku zasilą NFZ, który ma je przeznaczyć na działania edukacyjne i profilaktyczne. Coca-Cola prognozuje, że podatek cukrowy podniesie ceny wszystkich napojów z ich koncernu o 30 procent.

Więcej o: