Awantura w studio, Gdula wyszedł z programu. Prowadząca pytała o "wysadzanie PE" i zapewniała, że jest odporna

Poseł Lewicy Maciej Gdula wyszedł z programu "7x24", prowadzonego przez Katarzynę Gójską-Hejke. Dziennikarka przerywała wywody polityka, dopytując go o definicję "podkładania ładunków", a ten zagroził wyjściem ze studia. Prowadząca ripostowała, by "jej nie straszył", a poseł wstał od stołu. Gdula potem skwitował: "Rozumiem, że przerywają mi pisowscy politycy. Jednak gdy dołącza się do nich prowadząca, to przekroczone zostają cywilizowane zasady".

W programie "7x24", emitowanym w Polskim Radiu 24 i TV Republika, goście Katarzyny Gójskiej-Hejke, rozmawiali o zmianach w wymiarze sprawiedliwości. W pewnym momencie Piotr Kaleta z PiS wypomniał Maciejowi Gdule z klubu Lewicy jego niedawną wypowiedź z "Porannej Rozmowy Gazeta.pl".

Gdula mówił wówczas, że ewentualne sankcje ze strony Unii Europejskiej za łamanie praworządności nie powinny być nakładane na Polskę, a na polityków PiS. - Dlatego sankcje powinny być nałożone bezpośrednio na tych, którzy realnie niszczyli praworządność, czyli polityków PiS - mówił.

>>> Tu można obejrzeć całą wypowiedź posła Gduli:

Zobacz wideo

Awantura w studio. Gdula grozi wyjściem, Gójska: Pan mnie nie straszy, jestem odporna

Kaleta nazwał te słowa "hańbiącymi i żenującymi", dodając: - Dobrze, że się pan chociaż czerwony ze wstydu zrobił w tym studiu. Gdula odparł na to, że on jest z tej wypowiedzi dumny, wyjaśniając, co naprawdę oznaczały jego słowa. Zaznaczył, że warto zastanowić się, jakie będą efekty działań PiS i czy nie przełoży się to na cięcia funduszy unijnych.

Jeżeli jest ktoś, kto narusza reguły, podkłada ładunki wybuchowe pod fundamenty, to nie może być tak, że cierpi cały kraj

- podsumował. Wtedy prowadząca zaczęła dopytywać "co to znaczy podkładanie ładunków", na co Gdula zareagował: - To niech mi pani pozwoli dokończyć, to się pani dowie, do diabła.

Katarzyna Gójska-Hejke na tym nie poprzestała, dalej pytając o sformułowanie o "podkładaniu ładunków", wtrącając pytanie, czy w takim razie "ktoś chce wysadzić Parlament Europejski". Wówczas poseł Lewicy zapowiedział, że zaraz wyjdzie ze studia, jeśli Gójska-Hejke dalej będzie mu przerywać, a prowadząca odparła: - Panie pośle, pan mnie nie straszy. Ja jestem wyjątkowo odporna.

Ostatecznie Gdula wstał od stołu i wyszedł ze studia, a Gójska krzyknęła za nim jeszcze tylko: - Ale ja zachęcam pana, by się pan uspokoił. Dobrze, do widzenia!

Gdula: Rozumiem, że przerywają mi politycy PiS, ale gdy dołącza do nich prowadząca...

Po wyjściu ze studia Polskiego Radia Gdula zamieścił na Twitterze wpis, w którym odniósł się do tej sytuacji:

Rozumiem, że przerywają mi pisowscy politycy. Jednak gdy dołącza się do nich prowadząca, to przekroczone zostają cywilizowane zasady. PiS chce mieć pisowskich sędziów, pisowskich dziennikarzy i pisowską opozycję. Nie.
Więcej o: