O wniosku, który złożyli posłowie PiS, informuje "Fakt". Największą część ze wspomnianych 100 milionów złotych ma dostać Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jeżeli wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie, otrzyma ono 37,4 mln zł. Pieniądze te mają zostać przeznaczone na wynagrodzenia, rozwój i modernizację. Dla służby tej w budżecie państwa na 2020 rok przeznaczono już 213 mln zł.
Zabieganie o dodatkowe pieniądze dla CBA i innych służb specjalnych zbiegło się w czasie z wieloma wątpliwościami dotyczącymi funkcjonowania tego organu. W połowie stycznia media opisywały, że Centralne Biuro Antykorupcyjne mogło stracić od pięciu do dziesięciu milionów złotych w wyniku malwersacji finansowych. Pieniądze te miała wyprowadzić kasjerka CBA. Z doniesień "Rzeczpospolitej" wynika, że kobieta została tymczasowo aresztowana i zwolniona z pracy.
To nie jedyne kontrowersje wokół CBA. Wciąż trwa dyskusja na temat skuteczności biura, które nie prześwietliło oświadczeń majątkowych Mariana Banasia zanim został on szefem Najwyższej Izby Kontroli.
>>> Waldemar Buda o raporcie CBA ws. Banasia
Na CBA padł cień również po reportażu "Superwizjera" pt. "Spowiedź agenta Tomka". Przypomnijmy, że Tomasz Kaczmarek oskarżył swoich byłych przełożonych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, twierdząc, że naciskali na niego, aby spreparował dowody w sprawie tzw. wilii Kwaśniewskich.
- Dzisiaj, po ostatnich doniesieniach, CBA nie powinno się domagać żadnych większych pieniędzy. Propozycja poszła jako projekt do komisji finansów publicznych. Niestety, jak wiadomo, w każdej komisji mamy mniejszość - powiedział w rozmowie z "Faktem" poseł Lewicy Maciej Gdula.