Michał Laskowski po spotkaniu z Jourovą: Nasi goście są dobrze zorientowani w polskich realiach

- Odpowiadaliśmy na pytania naszych gości, które świadczyły o tym, że są oni dobrze zorientowani w realiach polskich - powiedział Michał Laskowski po spotkaniu z Verą Jourovą w Sądzie Najwyższym. Jak powiedział rzecznik SN, wizyta miała charakter roboczy i nie zapadły żadne "werdykty" w związku z obecną sytuacją polskiego sądownictwa.

Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova we wtorek złożyła wizytę w Polsce. Cel to rozmowy na temat zmian w wymiarze sprawiedliwości. Spotkała się m.in. marszałkinią Sejmu Elżbietą Witek i marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim, a także przedstawicielami Sądu Najwyższego.

Michał Laskowski o spotkaniu z Jourovą w Sądzie Najwyższym

- Opowiadaliśmy o bieżących wydarzeniach i wydarzeniach ostatnich miesięcy. Odpowiadaliśmy na pytania naszych gości, które świadczyły o tym, że są oni dobrze zorientowani w realiach polskich. Ich wiedza na temat tego, co się w Polsce dzieje, zarówno w tej warstwie legislacyjnej, jak i medialnej czy politycznej, jest bardzo dobra - powiedział po spotkaniu Michał Laskowski, rzecznik Sądu Najwyższego. - Żadnych konkluzji, które miałbym do przekazania, nie było. Było to robocze spotkanie dotyczące konkretnych kwestii związanych z uchwałą, jej potencjalnymi skutkami czy też przewidywanymi decyzjami trybunału luksemburskiego - podkreślił.

>>> Robert Biedroń: PiS partyjnie wykorzysta wizytę Jourovej

Zobacz wideo

Jak powiedział Laskowski, Jourova mówiła o "przewidywanej procedurze sprawdzania stanu praworządności we wszystkich państwach Unii Europejskiej". Wcześniej Witek informowała o planach powołania zespołu, który zbada praworządność w krajach członkowskich Unii Europejskiej. Wspomniany przez marszałek zespół miałby przygotować metodologię do analizy systemów sądowych wszystkich państw Unii.

Jak powiedział Laskowski, w spotkaniu nie uczestniczyli przedstawiciele Izby Dyscyplinarnej i Izby Kontroli Nadzwczajnej i Spraw Publicznych. - Nasi goście nie przewidzieli w tej formule przedstawicieli tych izb. To są osoby, które są przedmiotami tego sporu, taki chyba był powód - powiedział.

Więcej o: