Ministerstwo Sprawiedliwości wydało oświadczenie w sprawie uchwały Sądu Najwyższego, zgodnie z którą sędziowie wskazani przez nową, polityczną KRS nie są uprawnieni do orzekania.
"Uchwała składu trzech izb Sądu Najwyższego jako niezgodna z prawem nie wywołuje skutków prawnych" - informuje resort Zbigniewa Ziobry. Ministerstwo Sprawiedliwości informuje także, że uchwała SN została wydana "z rażącym naruszeniem prawa".
Uchwała z mocy prawa jest nieważna. Została wydana z rażącym naruszeniem prawa. Narusza art. 179, art. 180 ust.1 oraz art. 10 Konstytucji RP. Wbrew obowiązującym przepisom ustawowym Sąd Najwyższy podjął uchwałę w postępowaniu w sprawie podważenia statusu sędziów powołanych z udziałem obecnej Krajowej Rady Sądownictwa.
Zgodnie z Ustawą o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym wszczęcie sporu kompetencyjnego powoduje zawieszenie z mocy prawa postępowania przed Sądem Najwyższym. Wszystkie czynności Sądu w okresie zawieszenia są nieważne. Do czasu orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny nie można podejmować żadnych działań w sprawie. Strona sporu nie może sama oceniać, czy do sporu doszło. Konstytucja przyznała to uprawnienie jedynie Trybunałowi Konstytucyjnemu
- czytamy w oświadczeniu ministerstwa.
Sąd Najwyższy orzekł, że sędziowie wskazani przez nową KRS są nieuprawnieni do orzekania. Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf poinformowała, że w przypadku, gdy w składzie sądu bierze udział osoba powołana na urząd sędziego na wniosek nowej Krajowej Rady Sądownictwa wybranej za rządów PiS, mamy do czynienia z "nienależytą obsadą sądów". - Uchwała nie ma zastosowania do orzeczeń wydanych przez sądy przed dniem jej podjęcia oraz do orzeczeń, które zostaną wydane w toczącym się w tym dniu postępowaniach - mówiła Małgorzata Gersdorf.
Przedstawiciele środowisk sędziowskich i opozycja nazwały uchwałę SN przełomową. "Najważniejsze orzeczenie w historii SN. Wymazuje całą deformę PiS. Nie ostoi się żaden wyrok wydany przez nowych sędziów" - komentował Roman Gierych. "Brawo Sąd Najwyższy. Niech żyją konstytucja i państwo prawa" - stwierdził Tomasz Lis. Wiceminister Sebastian Kaleta (PiS) stwierdził z kolei: "Sąd Najwyższy postawił się ponad Sejm, Prezydenta, Trybunał Konstytucyjny, konstytucję, ale przede wszystkim ponad demokrację. Na szczęście przed chwilą Sejm przyjął ustawę, która blokuje zmianę naszego ustroju z demokracji na sędziokrację".
Czytaj więcej o reakcjach na przełomową uchwałę SN: "Historyczny moment", "Praworządność!"