Elżbieta Witek skierowała do TK wniosek w związku z "tym, co planuje prezes Gersdorf"

- Chciałam przekazać informację w związku z planowanym na czwartek posiedzeniem Sądu Najwyższego i z tym, co planuje prezes Gersdorf. W poczuciu odpowiedzialności za losy państwa i prawo, jakie stanowimy w Sejmie, podpisałam i skierowałam do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między Sejmem a Sądem Najwyższym - oświadczyła podczas konferencji prasowej Elżbieta Witek.

- Decyzje o tym, jak wygląda ustrój sądów regulują ustawy, a ustawy przyjmuje Sejm - podkreśliła Witek. -Natomiast to, co planuje w czwartek I prezes SN jest podważeniem naszego prawa, wyłącznego prawa do stanowienia ustaw, a tym samym także podważenia kompetencji prezydenta do powoływania sędziów - dodała.

Według Elżbiety Witek zaplanowane na czwartek posiedzenie połączonych Izb Sądu Najwyższego, które ma zbadać status sędziów z Izby Dyscyplinarnej oraz Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, powinno zostać wstrzymane.

Nie może być tak, że Sąd Najwyższy uzurpuje sobie prawo do decydowania o tym, co leży w kompetencjach Sejmu i także prezydenta. Stąd ten wniosek, bo sprawa jest ważna, pilna i naprawdę gdyby nie była rozstrzygnięta, może ją rozstrzygnąć wyłącznie TK, bo wszyscy wiemy doskonale, że o zgodności ustaw z Konstytucją decyduje nie SN, a TK

- przekonywała marszałek Sejmu.

Posiedzenie SN bez siedmiorga sędziów

W ubiegłym tygodniu Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf przedstawiła wniosek o rozstrzygnięcie prawnych rozbieżności przez składy połączonych Izb Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

Posiedzenie ma odbyć się w czwartek 23 stycznia. Będzie odbywało się bez uwzględnienia Izby Dyscyplinarnej i Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, działających od 2018 r. Dlaczego? Jak tłumaczy Małgorzata Gersdorf, zasiadają w nich wyłącznie osoby, których "bezpośrednio dotyczy pytanie sformułowane we wniosku".

Małgorzata Gersdorf chce bowiem odpowiedzieć na pytanie, czy obecność w składzie sędziowskim sędziego powołanego przez prezydenta RP na wniosek nowej Krajowej Rady Sądownictwa (wybranej w 2018 r.) może łamać Konstytucję, Konwencję o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, Kartę Praw Podstawowych Unii Europejskiej oraz Traktat o Unii Europejskiej.

Pierwsza Prezes SN zwraca uwagę, że "prawo do sądu może być realizowane tylko przez sąd należycie obsadzony". Zaznacza jednak, że nie chce badać samej ważności powołania sędziów przez prezydenta.

Jak czytamy w komunikacie Sądu, wniosek "ma na celu zabezpieczenie prawidłowego biegu procesu sądowego i ważności orzeczeń wydawanych przez sądy powszechne, wojskowe oraz przez Sąd Najwyższy". Małgorzata Gersdorf chce tym samym "właściwie ukształtować praktykę orzeczniczą Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych".

Sąd Najwyższy poinformował w poniedziałek, że w składzie trzech sędziów wydał postanowienie, w którym wyłączył od udziału w rozpoznawaniu wniosku siedmiorga innych sędziów. Chodzi o Jacka Piotra Grelę, Beatę Marię Janiszewską, Marcina Krzysztofa Krajewskiego, Małgorzatę Manowską, Joannę Teresę Misztal-Konecką, Tomasza Szanciłę i Kamila Michała Zaradkiewicza.

Jak czytamy w komunikacie Sądu, wniosek "ma na celu zabezpieczenie prawidłowego biegu procesu sądowego i ważności orzeczeń wydawanych przez sądy powszechne, wojskowe oraz przez Sąd Najwyższy". Małgorzata Gersdorf chce tym samym "właściwie ukształtować praktykę orzeczniczą Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych".

>>> Zobacz jak wyglądały protesty sędziów przeciwko tzw. "ustawie kagańcowej":

Zobacz wideo
Więcej o: