Tomasz Grodzki "wygumkowany" ze zdjęć Kancelarii Sejmu? Tym razem chodzi o wizytę w Auschwitz

Internet obiega porównanie dwóch zdjęć z wizyty przewodniczącej Izby Reprezentantów USA w Oświęcimiu - jedno z nich zostało opublikowane przez Kancelarię Sejmu, drugie przez Kancelarię Senatu. Na pierwszym z nich, nawet gdybyśmy bardzo chcieli, nie odnajdziemy marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, który towarzyszył Nancy Pelosi.

21 stycznia marszałek Sejmu Elżbieta Witek, marszałek Senatu Tomasz Grodzki i przewodnicząca Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi złożyli kwiaty przy Ścianie Śmierci na terenie byłego niemieckiego obozu zagłady Auschwitz I. Zdjęcia z tego wydarzenia pojawiły się w kanałach social media Sejmu i Senatu. Uwagę użytkowników Twittera przykuło jednak to, że na zdjęciu opublikowanym przez Kancelarię Sejmu nie widać marszałka Tomasza Grodzkiego.

>>> Adrian Zandberg o atakach na marszałka Grodzkiego

"Znajdź różnicę". Kancelaria Sejmu kadruje zdjęcia tak, by nie było na nich Tomasza Grodzkiego?

Reporter RMF FM Patryk Michalski zestawił ze sobą zdjęcia opublikowane przez Kancelarie Sejmu i Senatu. Na fotografii opublikowanej przez Senat widać, że Nancy Pelosi stoi pomiędzy Elżbietą Witek a Tomaszem Grodzkim. Sejm opublikował inne zdjęcie - takie na którym Tomasz Grodzki został zasłonięty. W opisie fotografii również nie ma wzmianki o obecności marszałka Senatu. "Pewnie stało się tak zupełnie przypadkiem" - ironizuje Michalski.

 

Na stronie internetowej Sejmu opublikowano więcej zdjęć ze spotkania Elżbiety Witek i Tomasza Grodzkiego z przewodniczącą Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi. Choć na niektórych fotografiach widać marszałka Senatu, wiele z nich zostało wykadrowanych w taki sposób, że widoczny jest na nich tylko fragment ramienia Tomasza Grodzkiego (co można zobaczyć w galerii zdjęć powyżej).

Wielu komentujących nie ma wątpliwości - marszałek Tomasz Grodzki nie jest widoczny na zdjęciu opublikowanym przez Sejm, bo obóz rządzący nie darzy go sympatią. "Zgubić III osobę w państwie? Nieładnie", "Etatowi kłamcy. Wszystko zmanipulują", "Strasznie to żałosne, a jednocześnie groźne...bardzo groźne" - piszą zbulwersowani użytkownicy Twittera.