W połowie grudnia Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnie uznał Jana Śpiewaka za winnego w procesie o zniesławienie, który wytoczyła mu mecenas Bogumiła Górnikowska, córka byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Sąd uznał wypowiedzi Jana Śpiewaka dotyczące sposobu, w jaki Bogumiła Górnikowska wykonywała funkcję kuratora oraz jej roli w aferze reprywatyzacyjnej za pomówienie. Sąd wymierzył działaczowi karę grzywny w wysokości 5 tysięcy złotych i nawiązkę w wysokości 10 tysięcy złotych.
Andrzej Duda wszczął postępowanie w sprawie ułaskawienia Jana Śpiewaka
Jan Śpiewak nie zgodził się z decyzją sądu i 23 grudnia u.br. złożył wniosek do prezydenta o ułaskawienie. - Zamierzam wykorzystać każdą dostępną drogę prawną, żeby zdjąć z siebie piętno przestępcy. (...) Mam nadzieję, że Prezydent zapozna się bliżej ze sprawą i sam dokona oceny tego, co znajduje się w dokumentach - mówił pod koniec grudnia.
Jak poinformował w piątek prezydencki minister Paweł Mucha, Kancelaria Prezydenta właśnie wszczęła postępowanie w sprawie ułaskawienia Jana Śpiewaka.
Za co został skazany Jan Śpiewak? Aktywista twierdził, że Bogumiła Górnikowska brała udział w aferze reprywatyzacyjnej, przejmując w posiadanie pół kamienicy na Ochocie. Córka Zbigniewa Ćwiąkalskiego była kuratorem dla spadkobiercy jednej z nieruchomości. Po sprawdzeniu, że mężczyzna nie żyje i miałby teraz 118 lat, miała wycofać się ze sprawy. Śpiewak oskarżał ją z kolei o przejęcie kamienicy metodą "na kuratora", sąd jednak odrzucił tę argumentację.
Przypomnijmy, że Andrzej Duda krótko po wyroku Sądu Apelacyjnego powiedział, że jeśli trafi do niego wniosek Jana Śpiewaka w sprawie ułaskawienia, "wnikliwie" przyjrzy się sprawie.
