Chodzi o słowa Andrzeja Dudy, które padły w niedzielę na antenie TVP Info. Prezydent, pytany o planowane na 8 stycznia spotkanie Tomasza Grodzkiego z Verą Jourovą, stwierdził: - To jeżdżenie ciągłe na skargi do Brukseli i gdzie się da ze strony polityków opozycyjnych rzeczywiście jest męczące i może być dla niektórych osób nawet irytujące. Staram się podchodzić do tego spokojnie, ale przede wszystkim apeluję o odpowiedzialność. Załatwiajmy swoje sprawy na miejscu, szanujmy demokratyczne decyzje, które były podjęte także i przez wyborców - powiedział.
Andrzej Duda podkreślił, że marszałek ma "prawo się wypowiadać", ale do tego "przede wszystkim służy Senat". - Niech Senat najpierw przeanalizuje ustawę, niech będzie jakaś rzeczowa dyskusja, niech w tej dyskusji zostaną przedstawione jakieś argumenty, a nie, żeby to się wszystko sprowadzało do jeżdżenia i skarżenia na Polskę poza granicami kraju - dodał Duda.
W poniedziałek Tomasz Grodzki przekazał Polskiej Agencji Prasowej komentarz do słów prezydenta. "Przypomnę, że jako jedyny adresat odpowiedziałem na list pani komisarz i uznaję tę wizytę za naturalną kontynuację dialogu z instytucją, której jesteśmy członkiem, a nie za jakiekolwiek donoszenie na Polskę" - czytamy w depeszy opublikowanej m.in. przez RMF FM. Marszałek przypomina, że "wysłuchanie w sprawie rzekomo sfałszowanych wyborów samorządowych z 2014 r.", które w Parlamencie Europejskim jako europoseł "współorganizował" Andrzej Duda. "To nie donoszenie na Polskę, to troska o nasz kraj, stanowione w nim prawo i o przyszłe środki europejskie, które możemy stracić, jeśli praworządność w naszym kraju będzie zagrożona" - stwierdza w swoim stanowisku Grodzki.
Tomasz Grodzki przed przedstawieniem tego stanowiska opublikował na Twitterze fragment regulaminu Senatu, w którym czytamy, że marszałek "prowadzi sprawy z zakresu stosunków z Sejmem, parlamentami innych krajów, a także instytucjami oraz innymi organami Unii Europejskiej".
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki 8 stycznia ma się spotkać w Brukseli między innymi z wiceszefową Komisji Europejskiej Verą Jourovą. Spotkanie odbędzie się na jej zaproszenie. Tematem rozmów ma być między innymi nowelizacja prawa o ustroju sądów, ustawy o Sądzie Najwyższym, a także o sądach wojskowych i prokuraturze.
>>> Gabriela Morawska-Stanecka o przyszłości ustawy „kagańcowej”:
Przypomnijmy, że nowela przewiduje między innymi odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za "działania, które mogą utrudnić lub uniemożliwić funkcjonowanie wymiary sprawiedliwości", a także za działalność publiczną niezgodną z zasadami niezawisłości sędziów." Nowy akt prawny zmienia też procedurę wybory pierwszego sędziego Sądu Najwyższego. Dokument, nazywany przez krytyków "ustawą kagańcową", jest obecnie w Senacie. Ma być rozpatrywany przez tę izbę na posiedzeniu w połowie stycznia.