Grzegorz Schetyna zrezygnuje albo zagra va banque. "Ryzyko przegranej jest duże"

Jacek Gądek
Nawet w najbliższym otoczeniu Grzegorza Schetyny wykruszyli się zwolennicy jego startu na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. - Grzegorz podejmował decyzję w nocy - słyszymy od polityka PO. Schetyna czas na decyzję ma do dziś. Na schedę po nim zasadzili się już politycy młodszego pokolenia.
Zobacz wideo

Nawet w najbliższym otoczeniu Grzegorza Schetyny wykruszyli się jego zwolennicy w roli przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. - Grzegorz podejmował decyzję w nocy - słyszymy od polityka PO. Na schedę po nim zasadzili się już politycy zwłaszcza pokolenia.

Grzegorz Schetyna decyduje ws. wyborów na szefa PO

Chęć startu potwierdzili publicznie konkurenci Schetyny: senator Bogdan Zdrojewski, europoseł Bartosz Arłukowicz, posłanka Joanna Mucha i szef klubu PO Borys Budka. Ale w PO można usłyszeć, że na tych nazwiskach może się nie skończyć. Na giełdzie jest też nazwisko Tomasza Siemoniaka. - Borys Budka ma największe szanse - mówi nam jeden z  polityków PO.

Schetyna nie ma żadnej gwarancji, że wygra wybory na przewodniczącego PO. - Jedni mu więc radzili, żeby startował, inni żeby zrezygnował. Jak to doradcy - słyszymy od jednej z posłanek PO.

Zwłaszcza, że w nich głosować mogą wszyscy członkowie partii, a nie tylko delegaci - jest to zatem pewien żywioł, który Schetyna rozpoznawał rozmawiając z lokalnymi szefami struktur. - Grzegorz nie ma dziś gwarancji wygranej. Ryzyko przegranej jest duże - słyszymy od jednego z polityków PO. Zwłaszcza, że Donald Tusk, który akurat w partii wciąż ma duży posłuch dał publicznie znak, że Schetyna musi odejść.

Paradoksalnie więc Schetyna stanął przed wyborem: albo zachować się jak Ewa Kopacz w 2016 r. - zrezygnować ze startu i ocalić, ile się da ze swojej pozycji w partii, albo zagrać va banque ryzykując przegraną. Porażka to będzie szlaban na drodze do próby powrotu i znak dla jego partyjnych zwolenników, że jest już politykiem w schyłkowej fazie kariery, a zatem nie warto inwestować w kontakty z nim i go popierać.

Argumentem ludzi z otoczenia Schetyny, było też to, że rezygnując ze startu odejdzie w glorii tego, który ocalił Platformę od upadku. Warto tu przypomnieć, że po wyborach 2015 r. PO poparcie społeczne dla tej formacji pikowało poniżej pułapu 10 proc. Schetyna tymczasem stworzył najpierw Koalicję Europejską, która zdobyła 38 proc. w wyborach do Parlamentu Europejskiego, wchłonął Nowoczesną i pod szyldem Koalicji Obywatelskiej zdobył 29 proc. w wyborach parlamentarnych. PO co prawda więc przegrała wszystkie wybory po 2015 r., ale przetrwała i jest główną siłą opozycyjną.

Przed PO teraz ostatnie wybory w serii: prezydenckie. Kandydatką PO jest Małgorzata Kidawa-Błońska, która nota bene już się ze Schetyną poróżniła, bo lider PO za jej plecami zorganizował jej prawybory, do których musiała stanąć. Wygrała, ale oczekiwała namaszczenia bez prawyborów.

Jeśli Schetyna zrezygnuje ze startu w walce o fotel szefa PO, to jego następca w partii stanie szybko przed - na co obecnie wskazują sondaże - testem, jakim będzie pokonanie Andrzeja Dudy.

Około południa Schetyna ma ogłosić już swoją decyzję.

Więcej o: