W niedzielę Andrzej Duda w rozmowie z TVP Info bronił tzw. ustawy kagańcowej. Prezydent powiedział, że wstyd mu m.in. za to, że prof. Małgorzata Gersdorf została wybrana pierwszą prezes Sądu Najwyższego.
Pani prezes Gersdorf opowiada - w szczególności za granicą - o Polsce takie rzeczy, że powiem tak: wstyd mnie ogarnia, kiedy słyszę, że ktoś, kto mieni się pierwszym prezesem polskiego SN, może o polskim państwie poza granicami kraju opowiadać takie rzeczy. Nawet jeżeli to się dzieje tylko w środowisku sędziowskim. Po prostu wstyd. Wstyd za to, kto w ogóle został na urząd tego pierwszego prezesa Sądu Najwyższego wybrany
- powiedział Duda. Dodał, że "na szczęście" kadencja Gersdorf dobiega końca.
Do słów prezydenta odniosła się Małgorzata Kidawa-Błońska. Kandydatka Platformy Obywatelskiej na ten urząd skomentowała wystąpienie Andrzeja Dudy na Twitterze.
Wstyd to pojęcie obce dla prezydentury Andrzeja Dudy. Jej symbolem będzie wielokrotne złamanie konstytucji, przyjęcie ślubowania od Piotrowicza i Pawłowicz, skandaliczne ataki na sędziów. I te słowa, że nie jest Prezydentem wszystkich Polaków. Wstyd!
- napisała wicemarszałkini Sejmu.
Koło komentarza Małgorzaty Kidawy-Błońskiej nie przeszła obojętnie Krystyna Pawłowicz. Nowa sędzia Trybunału Konstytucyjnego nazwała posłankę Koalicji Obywatelskiej "nieudanym socjologiem z infantylnymi pretensjami do bycia prezydentem".
Wstydem, proszę pani Kidawy-Błońskiej to jest pani BEZWSTYD; bezwstyd bezkrytycznej marionetki, bezwstyd nieudanego socjologa z infantylnymi pretensjami do bycia „prezydentem”... Litość
- skomentowała na Twitterze Krystyna Pawłowicz. Dodała, że pisze to jako "sędzia TK zaczepiona chamsko przez wicemarszałek Sejmu panią Kidawę".
Na wpis Pawłowicz uwagę zwrócił adwokat Krzysztof Witek. Stwierdził, że jej komentarz narusza dwa paragrafy Kodeksu etycznego Trybunału Konstytucyjnego.
Paragraf 16 ust. 4 Kodeksu etycznego TK: "Sędzia Trybunału powstrzymuje się od wypowiedzi, które mogą podważyć status, autorytet i integralność Trybunału". Par 15: Sędzia nie powinien uczestniczyć w działaniach, które niekorzystnie wpływają na postrzeganie bezstronności sędziego"
- napisał na Twitterze Krzysztof Witek.
Prawnik dodał również, że w Prawie i Sprawiedliwości "odpowiedzialność dyscyplinarna nie obowiązuje wybrańców". Zwrócił się do Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych Piotra Schaba o to, jak oceniłby taki wpis, gdyby zamieścił go "zwykły sędzia".
Komentarz Krystyny Pawłowicz ocenił również Rafał Badowski, dziennikarz "Na Temat", który napisał, że "majestat sędziego Trybunału Konstytucyjnego przemówił w pełnej okazałości".
Mam szczerą nadzieję, że rzecznik dyscyplinarny TK zajmie się Pani wypowiedzią, aaa... Zapomniałem, on z tej samej partii. Będzie mogła Pani spać spokojnie, dobranoc
- skomentował wpis Pawłowicz radca prawny Błażej Sarzalski.
Użytkownicy Twittera zwrócili również uwagę, że Krystyna Pawłowicz po zgłoszeniu jej kandydatury na sędzię TK miała zawiesić swoją działalność w mediach społecznościowych.
>>> Pawłowicz do Śmiszka: Zdaje się, że pan dzięki mnie nie obronił doktoratu. Zobacz wideo: