O tym, że Prawo i Sprawiedliwość spróbuje "odzyskać" Komisję Polityki Społecznej i Rodziny (KPSR), spekulowano od dawna, w zasadzie od momentu, gdy jej przewodniczącą została Magdalena Biejat z Razem (klub Lewica). Na ten wybór utyskiwali niektórzy posłowie i posłanki PiS, podnosząc, że komisja rodziny w rękach lewicy to zły pomysł. Zwłaszcza oburzeni byli jednak koalicjanci z Solidarnej Polski, którzy wystosowali do PiS list, by odwołać Biejat. Przyjmuje się, że była to raczej demonstracja wpływów w koalicji, ponieważ list przekazano najpierw mediom.
Początkowo partia rządząca studziła nastroje. Biejat jest bowiem przewodniczącą komisji, ale większość w niej ma Prawo i Sprawiedliwość. Mimo że sytuacja była względnie komfortowa dla PiS, po apelu Solidarnej Polski głos w sprawie zabrał sam Jarosław Kaczyński. Pod koniec listopada prezes PiS zapowiedział enigmatycznie, że sprawa "zostanie rozwiązana".
- Powołanie jej na szefową komisji wywołało sporo kontrowersji. Musimy pamiętać, że podział komisji w Sejmie wynika z parytetu, ale oczywiście my nie mieliśmy wpływu na to, kogo lewica na szefa tej komisji da - mówił w tym czasie wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, choć jeszcze kilka dni wcześniej zapewniał, że PiS "szanuje zwyczaje parlamentarne, w których część komisji przypada opozycji".
>>> Magdalena Biejat opowiada o tym, jak wygląda jej praca w komisji:
Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska w czwartek poinformowała na Twitterze, że posłowie jej formacji złożyli wniosek do KPSR o zwołanie posiedzenia i zmiany w prezydium.
Posłowie PiS złożyli wniosek do przewodniczącej Komisji Polityki Społecznej Magdaleny Biejat o zwołanie posiedzenia i dokonanie zmian w prezydium komisji, w tym na stanowisku przewodniczącego. PiS chce również rozszerzenia prezydium o jeszcze jednego wiceprzewodniczącego
- napisała Czerwińska [pisownia poprawiona - red.]. Posłanka PiS także zasiada w komisji rodziny i to m.in. ona oddała głos za kandydaturą Biejat na przewodniczącą, co na Twitterze wytknęła jej Fundacja Życie i Rodzina: