Rzecznik Andrzeja Dudy tłumaczy ostre słowa prezydenta. "Nie wiedział, że jest nagrywany"

- Pan prezydent nie wiedział, że jest nagrywany - tak rzecznik Andrzeja Dudy wytłumaczył jego słowa, które padły podczas odwiedzin Krystyny Barchańskiej, matki ofiary stanu wojennego. Prezydent skrytykował wówczas sędziów słowami: "poziom zakłamania i hipokryzji tego towarzystwa mnie osłabia". Spotkanie było transmitowane w sieci, informowało o nim także TVP Info. Przed oficjalnym powitaniem Dudy kamera zarejestrowała, jak starsza kobieta mówi: - Piętnaście minut, trzymamy się scenariusza.

Rzecznik Andrzeja Dudy Błażej Spychalski został zapytany o krytyczne słowa prezydenta wypowiedziane pod adresem sędziów podczas spotkania w domu Krystyny Barchańskiej, którą odwiedził w rocznicę stanu wojennego. Podczas spotkania Barchańska wychwalała Dudę za jego głęboką wiarę i za to, że w ostatnim przemówieniu "dobrze wygarnął sędziom". On odparł wówczas: - Poziom zakłamania tego towarzystwa i jego hipokryzji mnie osłabia.

Czytaj więcej: Duda odwiedził w domu starszą fankę i poskarżył się na sędziów. "Ich poziom zakłamania mnie osłabia"

Rzecznik Andrzeja Dudy: Nie wiedział, że jest nagrywany

Nagranie z prezydentem ma charakter prywatny. Pan prezydent nie wiedział, że jest nagrywany

- powiedział w "Śniadaniu Polsat News" rzecznik Andrzeja Dudy, zapytany o nagranie z domu Barchańskiej. Jak dodał, w zastanych okolicznościach słowo "hipokryzja" pod adresem niektórych sędziów było "najdelikatniejszym określeniem".

Pan prezydent odwiedzał 13 grudnia mamę prawdziwiej, realnej ofiary stanu wojennego. Kiedy tego samego dnia słyszał, że niektórzy sędziowie porównują projekt PiS [dotyczący dyscyplinowania sędziów - red.] do stanu wojennego, to słowo hipokryzja było w tym przypadku najdelikatniejszym określeniem - dodał.

Spotkanie z matką najmłodszej ofiary stanu wojennego było transmitowane w sieci na oficjalnym koncie "PL1918" na Twitterze, współprowadzonym przez kancelarię prezydenta RP. Było nagrywane z bliskiej odległości, już od wejścia prezydenta do korytarza. W mieszkaniu było obecnych ok. dziesięć osób, m.in. liczni członkowie rodziny kobiety a także towarzyszący Dudzie prezydencki Wojciech Kolarski. Już w trakcie transmisji, a jeszcze przed oficjalnym powitaniem Andrzeja Dudy, odwiedzana przez niego starsza kobieta mówiła: - Proszę, jest przygotowane, taki jest scenariusz. Piętnaście minut, trzeba, trzymamy się scenariusza (słychać to w 40 sekundzie nagrania). Fragmenty spotkania pokazano m.in. w TVP Info. 

Więcej o: