Jak ujawnia OKO.press, były poseł PiS i były wiceprezes partii KORWIN Przemysław W. usłyszał w warszawskiej prokuraturze zarzuty dotyczące zdefraudowania pieniędzy z konta fundacji Wolność i Nadzieja (WiN), której był prezesem. Fundacja powstała w 2014 roku i - według jej statutu - miała wspierać środowisko republikanów oraz działać na rzecz powrotów Polaków z zagranicy.
Przemysław W. z zarzutem defraudacji 130 tysięcy złotych
Prokuratura informuje, że W. ma w śledztwie status podejrzanego.
Dotychczas usłyszał zarzuty dotyczące popełnienia 6 przestępstw, z czego najpoważniejsze dotyczy przywłaszczenia powierzonego mu mienia w postaci pieniędzy w łącznej kwocie ponad 130 tysięcy złotych na szkodę kierowanej przez niego fundacji
- powiedział w rozmowie z OKO.press Marcin Saduś z Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga.
Z nieoficjalnych ustaleń portalu wynika, ze akt oskarżenia w tej sprawie ma być gotowy na początku 2020 roku. Osoby zbliżone do sprawy informują, że W. miał wyrobić sobie kartę kredytową fundacji, a następnie "bez żadnej kontroli wydawać pieniądze z jej kont". Środki miały być przez niego wydawane m.in. na wyjazd do ośrodka SPA oraz na wystawny bankiet urodzinowy, w którym uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Sejf fundacji znajdował się w jego domu.
Przemysław W. nie przyznaje się do winy. Złożył w sprawie obszerne wyjaśnienia - zeznał m.in., że zorganizowany przez niego bankiet był imprezą fundacji WiN. W. nie okazał prokuraturze dokumentów księgowych fundacji z lat 2014-2015. i nie umie wytłumaczyć, gdzie się one znajdują - podaje OKO.press.
Były poseł PiS i wiceprezes partii KORWIN
Przemysław W. został posłem PiS w roku 2011.Odszedł z partii w 2013 roku, występując również z klubu parlamentarnego PiS i zakładając Stowarzyszenie Republikanie. W marcu 2014 roku podjął współpracę z Kongresem Nowej Prawicy, a w styczniu 2015 wraz z Januszem Korwin-Mikkem ogłosił powstanie nowej partii pod nazwą KORWiN. W. został jej wiceprezesem. W 2016 roku został skazany na pół roku więzienia za naruszenie nietykalności i znieważenie policjantów przy ulicy Mazowieckiej w Warszawie - sam W. na zorganizowanej konferencji prasowej przekonywał, że to funkcjonariusze rozpoczęli bójkę i byli wobec niego agresywni. W 2017 roku wycofał się z życia publicznego.
