Rząd "wyraża zaniepokojenie postępowaniem sędziów" i pisze o "niepokoju wśród Polaków". Jest stanowisko KPRM

Rząd opublikował oficjalne stanowisko w sprawie sytuacji w wymiarze sparwiedliwości. Czytamy w nim o "zaniepokojeniu postępowaniem tych sędziów, którzy poprzez swoje publiczne wypowiedzi i działania kwestionują status innych sędziów, manipulując w ten sposób (...) wyrokiem TSUE". Pismo opublikowano w związku z demonstracjami solidarności po zawieszeniu w obowiązkach sędziego Pawła Juszczyszyna.

Rada Ministrów pisze w swoim orzeczeniu m.in.: "Podważanie statusu sędziów i prawomocności wydawanych przez nich orzeczeń uderza w konstytucyjne podstawy państwa prawa. Prowadzi do chaosu prawnego w Polsce. Budzi wśród Polaków niepokój co do ważności wyroków sądów, które w każdym roku rozstrzygają kilkanaście milionów spraw". Skąd takie stanowisko?

>>> Tak Prawo i Sprawiedliwość broniło swoich zmian w sądownictwie:

Zobacz wideo

Rząd wypowiada się w "sprawie sytuacji w wymiarze sprawiedliwości". Dlaczego?

Wszystko zaczęło się 20 listopada, kiedy to sędzia Paweł Juszczyszyn wydał postanowienie, w którym nakazał szefowi Kancelarii Sejmu - pod rygorem grzywny - "przedstawienie dokumentów w postaci zgłoszeń oraz wykazów obywateli i sędziów popierających kandydatów na członków nowej KRS oraz oświadczeń obywateli lub sędziów o wycofaniu poparcia dla tych kandydatów". A zrobił to w związku z apelacją w sprawie cywilnej, którą rozpatrywał. W sprawie wcześniej orzekał sędzia nominowany przez nową KRS.

Spór o upublicznienie list poparcia dla kandydatów do KRS trwa od kilku miesięcy. Na razie, mimo wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, wciąż nie podano list do informacji publicznej. To zdarzenie wywołało cały łańcuch następnych wydarzeń.

W związku ze swoim postanowieniem Juszczyszyn, sędzia Sądu Rejonowego w Olsztynie, został w poniedziałek 25 listopada odwołany z delegacji do olsztyńskiego sądu. Ministerstwo Sprawiedliwości stwierdziło natomiast, że w nieuprawniony sposób podważył status powołanego przez prezydenta sędziego i zawiesiło Juszczyszyna na miesiąc. Następnie 28 listopada wobec sędziego zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne. Przedstawione mu zarzuty dotyczą m.in. "uchybienia godności urzędu, w szczególności przez przekroczenie uprawnień przy wydaniu postanowienia nakazującego Kancelarii Sejmu przedstawienia określonych dokumentów, a także nieuprawnione przekazanie przedstawicielom mediów ocen i twierdzeń związanych z pełnionym urzędem sędziowskim".

Czytaj też: Maciej Mitera z KRS broni sędziego Juszczyszyna: Jest człowiekiem odważnym. Ja bym delegacji mu nie cofnął

Po konsekwencjach, jakie spotkały Juszczyszyna, w całej Polsce odbyły się manifestacje w obronie sędziów, którzy - jak twierdzi stowarzyszenie Iustitia - są represjonowani. Pikietujący zebrali się pod hasłem "Robimy to dla wszystkich". Organizatorzy protestu domagali się m.in. natychmiastowego przywrócenia do orzekania Pawła Juszczyszyna, powołania niepolitycznej Krajowej Rady Sądownictwa, likwidacji politycznego systemu represji wobec sędziów, tj. rozwiązania Izby Dyscyplinarnej SN i odwołanie rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych Piotra Schaba i jego zastępców Michała Lasoty i Przemysława Radzika.

Czytaj też: Demonstracje w obronie sędziów. Tłum przed resortem Ziobry. "Nie damy się zastraszyć słowom pana premiera!"

Rząd wydał stanowisko w sprawie sędziów.  "Podważanie statusu sędziów (...) prowadzi do chaosu prawnego w Polsce"

We wtorek 3 grudnia na stronie premiera opublikowano przedłożone wcześniej przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę stanowisko w związku z ostatnimi wydarzeniami. Znalazło się w nich odwołanie do zanegowania wyroków sędziów powołanych przez nowe KRS i niedzielnych manifestacji w obronie "sędziów niepokornych". Na samym początku Rada Ministrów podkreśla, że obecna sytuacja "budzi niepokój wśród Polaków":

Państwo prawa to niezależne sądy. To niezawiśli sędziowie, którzy podlegają tylko ustawom i Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Podważanie statusu sędziów i prawomocności wydawanych przez nich orzeczeń uderza w konstytucyjne podstawy państwa prawa. Prowadzi do chaosu prawnego w Polsce. Budzi wśród Polaków niepokój co do ważności wyroków sądów, które w każdym roku rozstrzygają kilkanaście milionów spraw.

"Dlatego Rada Ministrów wyraża zaniepokojenie postępowaniem tych sędziów, którzy poprzez swoje publiczne wypowiedzi i działania kwestionują status innych sędziów, manipulując w ten sposób wydanym 19 listopada br. wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej" - czytamy dalej. Ze stanowiska można wywnioskować, że protestujący sędziowie działają "niekonstytucyjnie" i "podważają zaufanie do wymiaru sprawiedliwości". Znalazło się nawet odwołanie do Konstytucji i wyroku TSUE:

Kierowanie przez jednych sędziów pod adresem drugich apeli o wstrzymanie się od orzekania jest działaniem bezprecedensowym, które godzi w niezawisłość sędziowską i podważa zaufanie do wymiaru sprawiedliwości. Z brzmienia art. 179 Konstytucji RP wprost wynika, że akt powołania na stanowisko sędziego nie podlega kontroli sądowej. Analogiczne wnioski wypływają z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Rząd przypomina o tym, że wymiar sprawiedliwości powinien być apolityczny:

Rada Ministrów stoi na stanowisku, że podstawą konstytucyjnego porządku w Polsce jest i musi być niezależne sądownictwo oparte na niezawisłych sędziach. Zaprzeczeniem sędziowskiej niezawisłości jest podejmowanie przez nich działań podważających konstytucyjny porządek i wpisujących się w kontekst politycznych sporów.

Rząd ponadto "z niepokojem przyjmuje" zdarzenia, do których miało dojść podczas manifestacji. Chodzi o "formułowanie (...) postulatów o charakterze politycznym czy też nie licującymi ze standardami języka debaty publicznej niecenzuralnymi sformułowaniami". 

Na koniec zapowiedziano: "Sądy muszą być niezawisłe, uczciwe, bezstronne i cieszyć się niekwestionowanym autorytetem. Polacy zaś muszą odzyskać wiarę, że do sądów idzie się po sprawiedliwość i nie czeka się na nią latami. Dlatego intencją rządu jest kontynuowanie reform, które mają usprawnić funkcjonowanie sądów i służyć odbudowie zaufania do nich, gwarantując sędziom faktyczną niezależność od korporacyjnych nacisków ich własnego środowiska, a także od politycznych presji".

Lubnauer komentuje stanowisko rządu: Represje wobec sędziów

Stanowisko rządu w sprawie sędziów skomentowała Katarzyna Lubnauer na antenie TVN24. Podkreśliła, że "mamy do czynienia z sytuacją, kiedy mamy pierwsze przejawy jawnych represji w stosunku do sędziów za to, że próbują realizować coś, co jest wyrokiem z jednej strony Naczelnego Sądu Administracyjnego, a z drugiej strony - decyzją TSUE". Przypomniała też, że nie ma powodu, by lista poparcia do KRS-u była niejawna, skoro Naczelny Sąd Administracyjny uznał ją za informację publiczną.

Jeszcze we wtorek 3 grudnia pojawiły się doniesienia, że PiS szykuje projekt ustawy dyscyplinującej sędziów, co wynika z informacji, do których dotarł "Dziennik Gazeta Prawna". Nowe przepisy miałyby powstrzymać sędziów przed podważaniem działań i orzeczeń wskazanych przez nową KRS oraz uniemożliwić im udział w politycznych manifestacjach.

Czytaj też: Resort Ziobry przygotowuje ustawę dyscyplinującą sędziów. "Juszczyszyn poszedł za daleko"

Więcej o: