- Zdecydowałem się podjąć kroki prawne w obronie swojego dobrego imienia, bo te obrzydliwe kłamstwa, które powielają niektóre media, przekraczają już wszelkie granice - stwierdził w programie "Newsroom" Polsat News marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
>>> Marszałek Grodzki: Nigdy od nikogo nie żądałem pieniędzy. Moja cierpliwość się kończy:
Jak powiedział polityk, szczegóły na ten temat ogłosi podczas briefingu w poniedziałek. Pytany, kogo planuje pozwać, marszałek przyznał, że "jest przygotowany pozew przeciwko Karolowi Guzikiewiczowi". Guzikiewicz to radny PiS z Gdańska, który złożył doniesienie do CBA ws. możliwości popełnienia przez Grodzkiego przestępstwa korupcyjnego i napisał o tym w mediach społecznościowych.
Grodzki zapowiedział, że pozwie także "Gazetę Polską", która "zatytułowała swój artykuł w sposób haniebny i krzywdzący". Na pytanie, czy złoży też pozew przeciwko Jackowi Kurskiemu, odpowiedział, że rozmawia o tym ze swoim prawnikiem i dzisiaj wieczorem podejmie decyzję. Jak przyznał, w tym przypadku chodzi o "tekst na pasku", który pojawił się w programie Michała Rachonia W TVP Info.
Przypomnijmy, że wcześniej o przyjęcie łapówki Grodzkiego oskarżała prof. Agnieszka Popiela. Twierdziła, że domagał się od niej "500 dolarów na czasopisma", a jej wpisy w mediach społecznościowych wykorzystały m.in. "Wiadomości" TVP.