"Robimy to dla wszystkich. Organizujemy to wydarzenie, aby wyrazić swój sprzeciw wobec tego, co się dzieje obecnie w naszym kraju. Robimy to dla wszystkich Polaków, niezależnie od wieku, wyznania, miejsca zamieszkania czy poglądów politycznych" - napisał w liście zachęcającym do wzięcia udziału w demonstracji Krystian Markiewicz, szef Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.
Główna manifestacja odbyła się przed Ministerstwem Sprawiedliwości w Warszawie. Byli tam m.in. były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński, szef Iustitii Krystian Markiewicz czy zawieszony sędzia z Olsztyna Paweł Juszczyszyn.
- Spotykam się przede wszystkim z młodymi sędziami. To są ci sędziowie, którzy są na pierwszej linii, którzy najwięcej ryzykują w swoich zmaganiach z bezprawiem - mówił Wojciech Hermeliński. Sędzia podkreślił jednak, że na demonstrację przyszedł bronić sędziów starszych stażem. - Do nich są kierowane oburzające słowa ze strony najwyższych przedstawicieli władz. Mówi się o nich, że to są sędziowie, którzy swoje nominacje uzyskali w czasach komunistycznych, niemalże wręcz od generała Jaruzelskiego i insynuuje się, że pewnie jest to dla nich większa satysfakcja, niż gdyby mieli je otrzymywać teraz, od władzy niepodległej - powiedział.
Może autorzy tych haniebnych słów zajrzeliby do własnych metryk i zobaczyli, co tam jest napisane. Czy jest tam Rzeczpospolita Polska czy Polska Rzeczpospolita Ludowa, czy jest orzeł w koronie, czy bez korony
- dodał.
>>> Tak PiS broniło swoich zmian w sądownictwie:
Jak stwierdził na demonstracji Krystian Markiewicz, "idealny układ zamknięty zareagował" na żądanie Pawła Juszczyszyna dostarczenia przez kancelarię premiera list poparcia KRS. Po tym wobec olsztyńskiego sędziego wszczęto postępowanie dyscyplinarne, a następnie został zawieszony przez prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie. - Pawłowi (Juszczyszynowi - red.) zabrano to, co dla niego najważniejsze, czyli możliwość bycia sędzią. Cała machina w ciągu jednego tygodnia zwaliła się na jego życie zawodowe, prywatne, rodzinne. Zaczęto straszyć Pawła i wszystkich innych sędziów, którzy będą mieli odwagę wykonywać orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. Ja mówię: nie przestraszymy się, nie ma na to zgody, panie ministrze sprawiedliwości - powiedział do zgromadzonych Krystian Markiewicz. - Nie damy się zastraszyć słowom pana premiera, który mówi, że my podważamy praworządność i niszczymy stabilność - dodał.
- Władze przychodzą i odchodzą, dlatego warto być przyzwoitym. Robimy to dla wszystkich. Apeluję do sędziów: nie dajcie się zastraszyć, bądźcie niezawiśli, bądźcie odważni. Jesteśmy silni, nie wiecie nawet jak bardzo - mówił na proteście zawieszony sędzia Paweł Juszczyszyn.
Oprócz Iustitii manifestacje poparły m.in. Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych w Polsce Pro Familia i Stowarzyszenie Sędziów Themis. Jak informuje sonar.wyborcza.pl zaplanowane zostały w większości dużych miast - m.in. Wrocławiu, Krakowie, Szczecinie, Olsztynie czy Lublinie - ale ludzie zbierali się też przed sądami w mniejszych ośrodkach jak choćby Zamość czy Stalowa Wola.
Organizatorzy protestu domagają się: