Wzorowane na niemieckich i francuskich rozwiązania są odpowiedzią na ostatnie orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ws. konstytucyjności wyboru członków KRS oraz sprawę sędziego Pawła Juszczyszyna, który zwrócił się do Kancelarii Sejmu o ujawnienie list poparcia sędziów KRS, kwestionując tym ich niezależność.
>>> Zobacz ja PiS dotychczas bronił swoich zmian w sądownictwie:
Jak pisze "DGP", nad nowymi rozwiązaniami pracować ma resort sprawiedliwości i otoczenie premiera w porozumieniu z prezydentem.
Pierwsze z nich inspirowane jest art. 339 niemieckiego kodeksu karnego, który umożliwia karanie sędziów sprzeniewierzających się zasadom wymiaru sprawiedliwości i szkodzących interesom stron. Drugie wzorowane jest zaś na art. 10 francuskiej ustawy o statusie sądownictwa, w którym pojawiają się zapisy o zakazie "rozważań politycznych", "okazywania wrogości zasadom lub formie rządu Republiki" czy "zorganizowanych działań mogących uniemożliwić lub utrudnić funkcjonowanie sądownictwa".
Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" powiedział dziennikowi, że PiS szykuje nowe przepisy, ponieważ "rządzącym nie udało się, mimo wszystkich przeprowadzonych do tej pory zmian w prawie, zastraszyć sędziów". Zapowiada też odpowiednie działania, jeśli projekt rzeczywiście pojawi się w Sejmie.
Sędziowie apelują do rządu i protestują
Tymczasem w niedzielę na stronie internetowej i Facebooku "Iustitii" pojawiło się "Stanowisko sędziów Rzeczypospolitej Polskiej", w którym żądają oni:
Apel został podpisany przez stowarzyszeniach sędziów Iustitia, Sędziów Rodzinych, Themis i Sędziów Rodzinnych Pro Familia.
Dziś o godz. 16 pod Ministerstwem Sprawiedliwości w Warszawie oraz w ponad 100 miastach w Polsce, odbędzie się protest "przeciwko represjom wobec sędziów i politycznej kontroli nad sądami". Wspiera go noblistka, pisarka Olga Tokarczuk.