PiS wciąż kluczy wokół Magdaleny Biejat. Szef KPRM: Żadna funkcja nie jest dana raz na zawsze

Zdaje się, że politycy PiS nadal nie wiedzą, co mają zrobić z Magdaleną Biejat, posłanką Razem, która przed dwoma tygodniami została wybrana na przewodniczącą komisji rodziny. Tym razem do sprawy odniósł się szef KPRM, który enigmatycznie stwierdził, że o przewodniczeniu komisji zdecydują parlamentarzyści.

Nie ustaje burza wokół powołania Magdaleny Biejat na przewodniczącą Komisji Rodziny i Polityki Społecznej. Posłanka Razem objęła to stanowisko w związku z sejmową arytmetyką - część komisji przypada opozycji, choć większość w każdej z nich i tak ma PiS. Po kilku dniach od wyboru prezydium komisji Solidarna Polska, koalicjant PiS, zażądała odwołania Biejat. Wówczas Jarosław Kaczyński zapowiedział szybkie "rozwiązanie sprawy". - Nic nie jest dane raz na zawsze i potrafimy przyznać się do błędu - mówił z kolei wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, jednocześnie zaprzeczając swojej wypowiedzi sprzed kilku dni, kiedy w rozmowie z Gazeta.pl zadeklarował, że PiS "szanuje zwyczaje parlamentarne" i skrytykował Solidarną Polskę.

W środę sprawę skomentował - znów bez konkretnej deklaracji - Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera

Pani przewodnicząca powinna pamiętać, że nic nie jest dane raz na zawsze. Żadna funkcja nie jest dana raz na zawsze. O tym, kto będzie przewodniczącym tej komisji, zadecydują sami parlamentarzyści w porozumieniu z kierownictwem PiS-u. To sprawa normalna, że tego rodzaju decyzje polityczne zapadają w ten sposób

- powiedział w radiowej Jedynce Dworczyk, tak jak gdyby Biejat nie została już wybrana przez parlamentarzystów w porozumieniu z kierownictwem PiS-u. 

Magdalena Biejat: Dziwi mnie pan prezes

Sama Biejat odniosła się do wypowiedzi polityków PiS w Radio TOK FM. - Dziwi mnie, że pan prezes tak bardzo nie rozumie, na czym polega przewodniczenie komisji. Przecież jest dużo bardziej doświadczonym posłem niż ja - powiedziała Biejat o Kaczyńskim. Polityk mówił też o tym, że PiS "nie dopuści do tego, by ktoś przeprowadzał eksperymenty, których efektem będzie krzywdzenie dzieci i rozbijanie rodziny". - Nie wiem, jakie eksperymenty miałby przeprowadzać szef jakiejkolwiek komisji, naszym zadaniem jest kierowanie jej pracami a decyzje zapadają zawsze większością głosów. Przypominam, że w każdej komisji to PiS ma większość - tłumaczyła posłanka Razem. 

Nowicka: Biejat jest matką 2 dzieci. Wiemy, jak wygląda rodzina Kaczyńskiego

Zobacz wideo

Biejat podkreśliła również, że niejednokrotnie zapewniała, że będzie "dopuszczała do dyskusji nad wszystkimi projektami, niezależnie, kto je wniesie, że jest za dialogiem, za konstruktywną pracą". - I jestem przekonana, że możemy się w wielu tematach dotyczących polityki socjalnej porozumieć. Niestety nie dano mi szansy się wykazać, bo PiS odrzucił wniosek o skierowanie ustawy o Funduszu Solidarnościowym do Komisji Polityki Społecznej - dodała.

Czytaj też: Fenomen Magdaleny Biejat. Jak mało znana debiutantka objęła ważną komisję? "Ona ma wszystko poukładane"

Więcej o: