"Nie zrobił nic złego, jest celem wściekłych ataków za reformę". Kaczyński broni Piotrowicza

- Stanisław Piotrowicz był w PZPR, ale należał do grupy prokuratorów, która starała się maksymalnie łagodzić represje. Nie zrobił nic złego - tłumaczył w rozmowie z "Gazetą Polską" Jarosław Kaczyński. Prezes PiS skomentował też działania marszałek Sejmu oraz szanse swojej formacji na odbicie Senatu.

Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" zapewniał, że dla jego partii m.in. "sprawy rodziny są najważniejsze", powtarzając znane już teorie. Zapytano go jednak kilka razy, o bieżące wydarzenia w polityce.

"Trzeba anulować, bo przegramy". Prezes PiS: To było incydentalne zdarzenie, bez znaczenia

Pierwszą ze spraw było oczywiście niesławne głosowanie ws. posłów kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa, podczas którego padło "trzeba anulować, bo my przegramy". Opozycja krytykowała marszałek Sejmu Elżbietę Witek za anulowanie głosowania, choć mogła po prostu ogłosić jego reasumpcję.

Pani marszałek podjęła właściwą decyzję. Widziała salę, słyszała, co mówią posłowie z różnych stron. Było jasne, że głosowanie nie oddaje woli Sejmu. Opozycja próbowała z tego zrobić aferę, a tak naprawdę nie stało się nic nadzwyczajnego. Powiem więcej - było to zdarzenie incydentalne, bez żadnego znaczenia

- tak skomentował to Kaczyński.

>>> Pierwsze posiedzenie nowej kadencji i od razu awantura. Tak przebiegała sejmowa "anulacja":

Zobacz wideo

PiS odbije Senat? Kaczyński: W polityce wszystko jest możliwe

Poza tematami sejmowymi prezes PiS przez jedno z pytań powrócił do utraconego przez jego partię Senatu, w którym zaczął rządzić blok opozycyjny. Czy Prawo i Sprawiedliwość odbije izbę wyższą z rąk Koalicji Obywatelskiej, PSL, SLD i niezależnych senatorów? - Dzisiaj nie odpowiem na to pytanie - skwitował w wywiadzie dla "GP" Kaczyński.

Prezes PiS napomknął za to, że trzeba zobaczyć, czy obecna większość w opozycji się utrzyma. - Przeżyłem wiele wyborów, wiele kadencji Sejmu i wiem, że w polityce wszystko jest możliwe. Także zdobycie większości tam, gdzie w początkowym okresie jest mniejszość - podsumował.

Kaczyński o przeszłości Piotrowicza: Nie zrobił nic złego. Był w PZPR, ale...

W rozmowie sporo miejsca poświęcono postaci Stanisława Piotrowicza, do niedawna posła, w przeszłości także senatora, prokuratora stanu wojennego, a obecnie - przyszłego sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Z przeszłością w PZPR i PRL-owskiej prokuraturze Piotrowicz może być obciążeniem dla PiS, jednak tego zdania nie podziela Kaczyński.

Nie zrobił nic złego, więcej - pomógł, co wymagało pewnej determinacji, gotowości do rezygnacji z awansów, zgody na degradację. To wcale niemało. Był więc w PZPR, ale należał do tej grupy prokuratorów i sędziów, którzy starali się maksymalnie łagodzić represje

- wyjaśniał Jarosław Kaczyński, dodając, że teraz Piotrowicza prezentuje się jako "czarnego bohatera", choć w Sądzie Najwyższym są sędziowie, którzy bywali w trakcie stanu wojennego "surowsi, niż wymagały tego przepisy".

Kaczyński broni Piotrowicza i wyjaśnia przyczyny "wściekłych ataków"

Powiedzmy jasno: Stanisław Piotrowicz jest zły, ponieważ nie jest po właściwej stronie i - jak już mówiłem - prowadził reformę sądownictwa. Każdy rozsądny człowiek powinien to wiedzieć, bo w tym właśnie tkwi przyczyny tych wściekłych ataków

- tłumaczył przyszłego sędziego do Trybunału Konstytucyjnego prezes PiS, zaznaczając przy tym, że przy atakach na Piotrowicza zwraca uwagę jeszcze na "hipokryzję i kłamstwo" politycznych oponentów.

Wymienił w tym kontekście kilku polityków obecnych lub związanych w przeszłości z Platformą Obywatelską jak Sławomir Neumann, Stanisław Gawłowski, Cezary Grabarczyk czy Krzysztof Kwiatkowski. Wszystkimi wymienionym przez niego politykami interesuje się albo interesowała się prokuratura, niektórzy mają postawione zarzuty.

Kaczyński mówił też o możliwości odwołania Magdaleny Biejat z funkcji przewodniczącej Komisji Rodziny i Polityki Społecznej. - Ta sprawa wkrótce zostanie rozwiązana - stwierdził enigmatycznie. O wypowiedzi prezesa PiS pisaliśmy już w poniedziałek

Więcej o: