Sędzia Sądu Rejonowego w Olsztynie Paweł Juszczyszyn został w poniedziałek 25 listopada odwołany ze swojej delegacji do SO w Olsztynie. Delegację odwołał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, a stało się tuż po tym, jak Juszczyszyn wydał wyrok, który wiąże się ze sprawą publikacji list poparcia dla kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
20 listopada sędzia Paweł Juszczyszyn wydał postanowienie, w którym nakazał szefowi Kancelarii Sejmu "przedstawienie dokumentów w postaci zgłoszeń oraz wykazów obywateli i sędziów popierających kandydatów na członków nowej KRS oraz oświadczeń obywateli lub sędziów o wycofaniu poparcia dla tych kandydatów". Co więcej, nakazał to szefowi Kancelarii Sejmu pod rygorem grzywny.
>>> PiS ma z wymiarem sprawiedliwości mnóstwo problemów. Tu podsumowanie, jakich:
Dlaczego? Juszczyszyn rozpatrywał apelację w sprawie cywilnej, w której wcześniej orzekał sędzia nominowany właśnie przez nową KRS. Sprawa stała się głośna, ponieważ spór o upublicznienie list poparcia dla kandydatów do KRS trwa od kilku miesięcy. Na razie, mimo wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, wciąż nie podano list do informacji publicznej.
26 listopada, dzień po odwołaniu delegacji, Paweł Juszczyszyn pojawił się przed kamerami i podczas krótkiego wystąpienia odczytał swoje oświadczenie.
W związku z odwołaniem mnie z delegacji do SO chcę podkreślić, że prawo stron do rzetelnego procesu, jest dla mnie ważniejsze od mojej sytuacji zawodowej. Sędzia nie może bać się polityków, nawet jeśli mają wpływ na jego karierę
- oznajmił Juszczyszyn, co odnotowały m.in. kamery RMF FM. Sędzia zaapelował też do koleżanek i kolegów z wymiaru sprawiedliwości, by pamiętali o rocie ślubowania sędziowskiego i dalej orzekali "niezawiśle i odważnie". Po odczytaniu stanowiska sędzia odmówił udzielania odpowiedzi na pytania dziennikarzy.