Krystyna Pawłowicz sędzią TK. "Morda to jest morda, to nie jest żadne słowo wulgarne"

Krystyna Pawłowicz została sędzią Trybunału Konstytucyjnego. W swoim ostatnim wpisie na Twitterze podziękowała za to posłom PiS. Gdy rozpatrywano wniosek dotyczący jej kandydatury do TK, powiedziała, że podtrzymuje wszystkie swoje wcześniejsze wpisy w mediach społecznościowych.

Po tym, jak została wybrana sędzią Trybunału Konstytucyjnego, Krystyna Pawłowicz zamieściła na Twitterze podziękowania. Obiecała w nich, że postara się wykonywać swoje obowiązki "dobrze i uczciwie".

"Dziękuję posłom Prawa i Sprawiedliwości za zaufanie. Przestaję być politykiem, zostanę po złożeniu ślubowania sędzią konstytucyjnym. Postaram się dobrze i uczciwie wykonywać swe obowiązki. Jako Polka mam obowiązki polskie" - czytamy we wpisie Krystyny Pawłowicz.

Krystyna Pawłowicz o swoich wpisach na Twitterze: "Podtrzymuję, nic nie cofam"

Przypomnijmy, że w środę 20 listopada sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka zaopiniowała wnioski w sprawie wyboru na stanowiska sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Jeszcze przed podjęciem decyzji opozycyjni członkowie komisji zadali szereg pytań kandydatom PiS do TK. Krystyna Pawłowicz odpowiedziała na niektóre z nich, ale Stanisław Piotrowicz już nie, bo przewodniczący komisji Marek Ast zamknął dyskusję i zadecydował o rozpoczęciu głosowania - relacjonuje tvn24.pl

Podczas posiedzenia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka poseł Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej zwrócił uwagę, że "w ostatnich czterech latach mieliśmy do czynienia z wielokrotnym formułowaniem wniosków do komisji etyki poselskiej w sprawie posłanki Krystyny Pawłowicz". Sama zainteresowana skomentowała ten zarzut, mówiąc, że "komisja etyki jest reliktem PRL-owskim" i pochodzi z czasów "kiedy była jedność moralno-polityczna wszystkich posłów". 

Michał Szczerba zapytał także, czy Krystyna Pawłowicz nadal uważa, że kobiety, które brały udział w Ogólnopolskim Strajku Kobiet to "ulicznice" i czy podtrzymuje swoją opinię o posłance Kamili Gasiuk-Pihowicz, o której kiedyś powiedziała, że ma "mordę". Chciał także wiedzieć, czy Krystyna Pawłowicz podtrzymuje wszystkie swoje opinie, które publikowała na Twitterze. 

- Wszystko, co napisałam, podtrzymuję, nic nie cofam - odpowiedziała ówczesna kandydatka na sędzię Trybunału Konstytucyjnego.

Krystyna Pawłowicz powiedziała również, że "Morda to jest morda, to nie jest żadne słowo wulgarne pod adresem pani Gasiuk-Pihowicz". Zaznaczyła także, że słowa te były reakcją na "na chamskie zachowanie" posłanki opozycji.

Głos zabrał także Krzysztof Paszyk z klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego-Koalicja Polska. Zapytał kandydatkę do TK, czy podtrzymuje swoje słowa o tym, że flaga Unii Europejskiej to "szmata". Na to pytanie Krystyna Pawłowicz nie odpowiedziała, bo poseł PiS Marek Ast zamknął dyskusję.

Gasiuk-Pihowicz do Pawłowicz: "Pani jest tu w roli osoby, która przychodzi prosić o pracę"

Podczas dyskusji do Krystyny Pawłowicz zwróciła się wiceprzewodnicząca klubu PO-KO Kamila Gasiuk-Pihowicz.

-  Nas wybrał suweren, nie panią Pawłowicz, nie pana Piotrowicza i pani jest tu w roli osoby, która przychodzi prosić o pracę. Proszę się zachowywać spokojniej. My na to zwracaliśmy uwagę, że tych krzyków, wyzwisk nie powinno być na komisji - powiedziała Gasiuk-Pihowicz.

>>> Pawłowicz o lewackich mordach, Gasiuk-Pihowicz: "Pani przyszła prosić o pracę":

Zobacz wideo
Więcej o: