Według "Gazety Wrocławskiej", funkcjonariusz SOP Łukasz Ł. mieszka w Warszawie. Do Wrocławia przyjechał prywatnie lub na szkolenie. Do zatrzymania doszło w nocy z piątku na sobotę. Z informacji dziennika wynika, że patrol policji zauważył młodego mężczyznę w bramie przy ul. Ruskiej. Ten usypywał akurat na ekranie telefonu kreskę białego proszku, ale na widok policjantów wyrzucił zarówno telefon jak i substancję.
Gdy został zatrzymany, policjanci znaleźli przy nim porcje kokainy. Sprawą zajmuje się prokuratura. Według gazety, SOP-owcowi postawiono zarzut przestępstwa.
>>> Przemycali 9 kilogramów marihuany. Naćpali się i donieśli na siebie na policję
- Policja i prokuratura prowadzą czynności procesowe w przedmiotowej sprawie. Decyzją Komendanta SOP funkcjonariusz został zawieszony w czynnościach służbowych oraz zostanie wszczęte postępowanie dyscyplinarne - powiedział rzecznik prasowy SOP, Bogusław Piórkowski.