Morawiecki pytany o "podnoszenie ideologicznej ręki". Zaczął od "miłości i czułości", skończył na "lewactwie"

O jakich ideologiach mówił Mateusz Morawiecki w expose? Premier nie chciał wprost odpowiedzieć na to pytanie. Po wstępie o tym, jak sam wychowywał swoje dzieci, dociskany przez dziennikarza stwierdził, że chodzi o "ideologie genderowe".

- Dzieci są nietykalne, kto podniesie na nie rękę, tę ideologiczną rękę, ten podnosi rękę na całą wspólnotę - grzmiał premier Mateusz Morawiecki w expose. - Kto chce dzieci zatruć ideologią, odgrodzić od rodziców, kto chce rozbić więzi rodzinne, kto chce bez zaproszenia wejść do szkół i pisać ideologiczne podręczniki, ten podkłada pod Polskę ładunek wybuchowy. Ten chce wywołać w Polsce wojnę ideologiczną - mówił Morawiecki. - Nie będzie tej wojny. A jeśli znajdą się ci, którzy ją wywołają, to ją wygramy. Wygra ją rodzina, bo rodzina to wartość arcypolska - dodał. 

Morawiecki chwali się tym, jak wychował dzieci

Premier nie sprecyzował jednak, jakie "ideologie" ma na myśli. Zapytał go o to Bogdan Rymanowski w Polsat News, na co Morawiecki odpowiedział wymijająco. - Mogę dodać, z mojej własnej praktyki, że należy dać dzieciom jak najwięcej miłości i czułości. Z żoną nam się udało - nie stosowaliśmy żadnych klapsów. Czasami nie było łatwo - mówił Morawiecki i dodał, że ogromne zasługi na tym polu ma "jego bardzo cierpliwa małżonka", a on sam "starał się pomagać". 

Gdy jednak prowadzący naciskał, by odpowiedział na pytanie, premier odparł:

Ideologiczna ręka podniesiona na dzieci to próby wdrożenia niektórych absurdalnych zasad WHO. Proszę sobie poczytać ich zalecenia. Na poziomie przedszkola, wczesnych klas szkoły podstawowej proponują przewrotne sposoby pedagogiczne.

Morawiecki o ideologiach genderowych i lewackich

Rymanowski dopytywał, czy premierowi chodzi o "ideologię LGBT". - Mam na myśli ideologie genderowe różnego rodzaju, które wciskają się do szkół i próbują formatować dzieci - odpowiedział premier. 

Premier stwierdził, że "rodzina jest komórką, która najlepiej wychowuje dzieci". - Jeśli rodzina nawet jest rozbita, to szkoda, trudno, ale każdy psycholog przyzna, że w rodzinie pełnej najlepiej rozwijają się dzieci. To jest chyba normalne co teraz mówię - stwierdził. 

- Przez te ideologie lewackie próbuje się zaatakować rodzinę i w nią uderzyć. Rodzina jest świętością, bo daje najlepsze pole rozwoju dla dzieci. Uczy się wrażliwości, piękna, kształtuje się charaktery. Jest świętą komórką - podsumował. 

Zobacz wideo
Więcej o: