Mateusz Morawiecki mówił podczas expose dużo o gospodarce opartej na wiedzy i technologii oraz miejscu Polski w sieci globalnych powiązań. Nie usłyszeliśmy tutaj wielu konkretów. - Naszym głównym celem, celem celów, jest zbudowanie Polski jako najlepszego miejsca do życia. Polski codziennej normalności, dobrobytu, spokoju na ulicach i na jej granicach. To marzenie milionów Polaków - mówił premier. Morawiecki w swoim expose najwięcej miejsca poświęcił właśnie gospodarce.
Poruszył tutaj m.in. kwestie rajów i karuzeli podatkowych czy prania brudnych pieniędzy. Sprawy gospodarcze wypełniły blisko 20 minut w ponad godzinnym wystąpieniu premiera. Znacznie mniej miejsca Morawiecki poświęcił sprawom klimatu - ok. pięciu minut. Szef rządu zapowiedział pogodzenie "trzech zasad naszej polityki energetycznej - bezpieczeństwa energetycznego, konkurencyjności cenowej i dbałości o środowisko". - Tradycyjna energia jeszcze długo będzie ważna w naszym systemie. Realia się zmieniają. Kiedyś nie było nas stać na rozwijanie OZE (odnawialnych źródeł energii - red.), teraz nie stać nas na to, aby ich nie rozwijać - powiedział Morawiecki. Zapowiedział też inwestycje w OZE i energię atomową. Obiecał też wybudowanie 1000 nieemisyjnych szkół.
Premier Morawiecki wygłosił expose. Niedługo debata nad wystąpieniem [NA ŻYWO]
W expose pojawiły się kwestie społeczne, choć premier nie mówił o nich dużo. Mówiąc o nierównościach, głównie zachwalał dokonania poprzedniej kadencji w ich niwelowaniu. - Wskaźnik Giniego spadł poniżej 28 punktów. W zaledwie 4 lata poziom jest taki jak w Danii, a niższy niż przeciętnie w Europie - zachwalał premier.
Morawiecki wspomniał też o emigracji Polaków na zachód. - Rok 2018 był pierwszym, w którym nastąpiło znaczące zmniejszenie liczby rodaków na emigracji. Do Polski wróciło około 100 tys. osób, wreszcie Polacy walizki rozpakowują, a nie walizki pakują - przekonywał.
>>> Expose Morawieckiego. Tuż przed awantura. Braun do Suskiego: Proszę nie wchodzić ze mną w kontakt cielesny:
Premier przekonywał, że "rodzina musi pozostać fundamentem rodziny". - Kto chce dzieci zatruć ideologią, odgrodzić od rodziców, rozbić więzi rodzinne, wejść bez zaproszenia do szkół ideologiczne podręczniki, ten podkłada pod Polskę ładunek wybuchowy, chce wywołać w Polsce wojnę kulturową. Nie będzie tej wojny, nie dopuszczę do tego. Jeśli znajdą się tacy, którzy ją wywołają, to my wygramy. Bo wygra rodzina, rodzina to wartość arcypolska - przekonywał premier.
Jedną z niewielu konkretnych zapowiedzi była ta dotycząca bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Premier podkreślił, że drogi w Polsce "znaczone są krzyżami". - Utworzymy program bezpiecznej infrastruktury drogowej, by współfinansować bezpieczne chodniki, lampy uliczne, przejścia dla pieszych - wyliczał Morawiecki. - Wprowadzimy pierwszeństwo pieszych jeszcze przed wejściem na pieszych - poinformował premier. Szef rządu zapowiedział też wprowadzenie możliwości jazdy buspasem dla samochodów, którymi podróżują co najmniej cztery osoby.
Morawiecki wspomniał o wymiarze sprawiedliwości. Przekonywał, że "niezawisłość nie oznacza braku odpowiedzialności". - Podział władz, ale też ich równowaga. Demokratycznie wybrany parlament ma wpływ na obsadę w każdym kraju, w Stanach Zjednoczonych, we Francji, w Hiszpanii - mówił premier. Obiecał też skrócenie rozpatrywania spraw w sądach i powstanie "mechanizmów sprawdzania satysfakcji obywatela w kontakcie z urzędem".
Szef rządu zaapelował też, by zmienić ustawę zasadniczą. - Zmieńmy Konstytucję RP, tak by zagwarantować środki PPK i IKE, ich prywatność i ochronę. Tak możemy odzyskać zaufanie obywateli, przywrócić im wiarę w godną egzystencję - powiedział premier.