Magdalena Biejat z partii Razem, debiutująca w Sejmie posłanka klubu Lewicy, została w tym tygodniu przewodniczącą Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Nominację poparło 25 posłów, także z PiS, przeciw było trzech, a czterech wstrzymało się.
Wybór posłanki Razem na szefową tej komisji wywołał falę krytyki w środowiskach prawicowych. Parlamentarzystka opowiada się m.in. za umożliwieniem legalnego przerywania ciąży do 12 tygodnia lub finansowaniem zabiegów zapłodnienia metody in vitro z budżetu państwa.
Poseł KO Paweł Kowal o nowym marszałku Senatu: Za rok, dwa będziemy mówić o "efekcie Grodzkiego"
- W sytuacji, w której prezes Jarosław Kaczyński i liderzy partii deklarują obronę tożsamości cywilizacyjnej i rodziny, zgoda na wybór pani Biejat jest niezrozumiała - komentuje w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" senator PiS Jan Maria Jackowski.
- Czymś oczywistym jest, że zarządzana przez nią komisja będzie promowała wartości, których nie akceptuje znaczna część społeczeństwa i wyborcy PiS. Na tym zyskuje Konfederacja, która wytyka PiS niekonsekwencję i brak wiarygodności. Posłowie PiS muszą jak najszybciej naprawić ten błąd - dodaje parlamentarzysta.