8 listopada poznaliśmy niemal pełny skład nowego rządu Mateusza Morawieckiego. Ciągle jednak nie wiadomo, kto obejmie stanowisko ministra sportu. Spekulowało się, że ministerialna teka trafi do Michała Wosia albo do związanych ze sportem żużlowym senatorów Roberta Dowhana lub Władysława Komarnickiego.
Czytaj też: Bogdan Klich o "kuszeniu" senatorów przez PiS. "To nie była tylko marchewka, to był też kij"
Objęcie ministerstwa sportu zaproponowano też ponoć mistrzyni olimpijskiej Otylii Jędrzejczak - donosi Wirtualna Polska. Ta jednak miała odmówić, obawiając się reakcji swoich kibiców. Uznała też, że ma zbyt mało czasu, by propozycję dobrze przemyśleć.
Po publikacji tekstu Jędrzejczak zaprzeczyła doniesieniom. - Nikt do mnie nie dzwonił. Nie dostałam żadnej propozycji - powiedziała reporterowi Radia Zet.
Propozycję miał tez dostać Marcin Gortat. A to dlatego, że politycy PiS są zachwyceni społecznymi inicjatywami, w których wziął udział. Jednakże przedstawiciele koszykarza stanowczo zaprzeczają tym pogłoskom. Warto też dodać, że były premier i minister rolnictwa Janusz Piechociński, na swoim Twitterze umieścił wpis z nazwiskiem Agnieszki Radwańskiej, jako nowej szefowej resortu - tweet jednak z sieci zniknął niemal równie szybko, jak się pojawił. A informator "Sportowych Faktów" wp.pl donosił, że to raczej jej ojciec, Robert Radwański był brany pod uwagę.
Tymczasem Piotr Müller, który był w czwartek gościem programu "Tłit" Wirtualnej Polski oznamił, że nowym ministrem sportu nie zostanie nikt z Senatu. - Kto dokładnie? Mężczyzna czy kobieta? - dopytywał prowadzący. Rzecznik rządu tajemniczo odpowiedział:
Tego nie będę ujawniał jeszcze. (...) Ja wiem oczywiście, ale nie mam po prostu zgody pana premiera, by informację co do personaliów tej osoby przekazywać. (...) Myślę, że jest to osoba, która ma związek ze światem sportowym - tak to ujmę. Zdecydowanie.
Czytaj też: PiS do końca kusi senatorów PO. Jednemu zaproponowano tekę ministra sportu. "Nie ma o czym rozmawiać"