We wtorek podczas obrad Sejmu IX kadencji można było zobaczyć nietypową scenę. Jeszcze przed ślubowaniem posłów sejmowe kamery zarejestrowały, jak posłanka Katarzyna Piekarska z Koalicji Obywatelskiej podchodzi do Jarosława Kaczyńskiego zasiadającego w ławie posłów Prawa i Sprawiedliwości.
Prezes PiS nie tylko przywitał się z posłanką i pocałował ją w rękę, ale też zapoznał się z przyniesionym przez Piekarską dokumentem i złożył pod nim swój podpis. Piekarska jeszcze chwilę rozmawiała z Kaczyńskim i towarzyszącymi mu Mariuszem Błaszczakiem oraz Ryszardem Terleckim. Nie kryła przy tym emocji, a kamery sejmowe zarejestrowały, jak nerwowo wachluje się po twarzy.
Na pożegnanie Piekarska została po raz drugi pocałowana w dłoń przez prezesa PiS. Po wszystkim - jak zwracają uwagę komentatorzy - odwróciła się i z wyraźnie zaskoczoną miną powiedziała "wow" (co można wyczytać z ruchu jej ust).
"Piękny obrazek. Katarzyna Piekarska rozmawia z Jarosławem Kaczyńskim na sali sejmowej. Po rozmowie Jarosław Kaczyński całuje Katarzynę Piekarską w rękę. Ta się obraca i wyraźnie mówi 'wow'" - skomentował dziennikarz Polsat News Klaudiusz Slezak.
Szybko zaczęły mnożyć się spekulacje, co krył dokument przyniesiony Jarosławowi Kaczyńskiemu przez posłankę KO. Jak dowiedziała się Gazeta.pl, prezes PiS na jej prośbę zapisał się do Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt. - Bez szerokiego poparcia nic nie zrobimy - powiedziała nam Piekarska.
Relację na żywo z pierwszego posiedzenia Sejmu na Gazeta.pl można czytać TUTAJ.