Święto Niepodległości. Kidawa-Błońska z "orędziem", przemyciła słowa pradziadka do wystąpienia

Z okazji Święta Niepodległości Małgorzata Kidawa-Błońska, prawdopodobna kandydatka PO-KO na prezydenta, zamieściła nagranie przypominające orędzie prezydenckie. Poza apelami o zgodę i utrzymywanie wspólnoty, posłanka wykorzystała cytat ze Stanisława Wojciechowskiego, prezydenta II RP. Nie wspomina jednak, że cytuje pradziadka.

Małgorzata Kidawa-Błońska, wymieniana w ostatnim czasie jako najbardziej prawdopodobna kandydatka Platformy Obywatelskiej czy Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, w związku ze Świętem Niepodległości zamieściła w sieci film, który przypomina trochę swoim formatem prezydenckie orędzie.

Na wstępie Kidawa-Błońska podkreśla, jak ważna jest zgoda narodowa i że w takie dni jak 11 listopada "powinniśmy zapomnieć o tym, co nas dzieli". Wylicza, że "ojcowie niepodległości" sprzed 101 lat wywodzili się z wielu opcji politycznych, ale w ostatecznym rozrachunku kluczowa była Polska.

Gdziekolwiek jesteście, pamiętajcie, jesteśmy wspólnotą. Dlatego działamy razem, szanujemy się i myślimy o dobrej przyszłości naszej ojczyzny. W dniu naszego wspólnego święta, w Dniu Niepodległości, jestem z wami z radością i z dobrą myślą. Zjednoczeni możemy zrobić wiele dobrego. Pamiętajmy: Jeszcze Polska nie zginęła!

- mówi na koniec nagrania Małgorzata Kidawa-Błońska.

Święto Niepodległości 2019. Kidawa-Błońska cytuje pradziadka, ale o pokrewieństwie ani słowa

Prawdopodobna kandydatka na prezydenta w "orędziu" przemyca też słowa prezydenta II RP Stanisława Wojciechowskiego. Jednak na nagraniu nie wspomina o pokrewieństwie z Wojciechowskim - to pradziadek Kidawy-Błońskiej. Wojciechowski, którego poprzednik, Gabriel Narutowicz, został zamordowany, w orędziu apelował:

W imieniu Rzeczypospolitej wołam do was, obywatele, skłaniajcie się do zgody w sprawach dobra powszechnego, ono jest pierwszym warunkiem wykonania ustawy konstytucyjnej, uzdrowienia życia gospodarczego i wychowania obywateli godnych imienia polskiego.

Kidawa-Błońska po odczytaniu tej wypowiedzi dodała jeszcze od siebie: - I chyba nie ma nikogo, kto nie zgodziłby się z tymi słowami.

Więcej o: