Jachira oburzona SMS-em z zaproszeniem na mszę. "Nie dałam zgody". Jest reakcja CIS

Klaudia Jachira ma problem z SMS-em, który jej zdaniem miał świadczyć o dziwnych priorytetach w Sejmie. Spotkało się to z reakcją szefa CIS, który wytłumaczył przyszłej posłance, że kontaktowanie się w taki sposób z parlamentarzystami to nic nowego.

Klaudia Jachira, wybrana z list Koalicji Obywatelskiej do Sejmu, poskarżyła się na Twitterze, że nadal nie ma porządku obrad na pierwsze posiedzenie IX kadencji Sejmu. Za to - relacjonowała - otrzymała informacje na temat mszy przed posiedzeniem:

Nadal nie mam porządku obrad, ale dostałam SMS: "W dniu posiedzenia Sejmu nowej kadencji serdecznie zapraszam posłów na mszę św. o 8.30 w kaplicy sejmowej ks. Piotr Burgonski Duszpasterz Parlam. RP".

Klaudia Jachira komentowała tę sytuację stwierdzeniem, że Sejm ma najwidoczniej "takie priorytety" i dopytywała, kto przekazał jej numer księdzu. "Kto przekazał mój numer komórki ks. PB? Nie dałam zgody" - skwitowała.

>>> W Sejmie rządzi PiS, ale w Senacie prawdopodobnie opozycja. Co może w izbie wyższej?

Zobacz wideo

Przyszła posłanka (jeszcze nie było zaprzysiężenia) nie zauważyła, że już od 6 listopada na stronach Sejmu jest informacja o tym, że pierwsze posiedzenie rozpocznie się o godz. 12. Co ważne: trudno, by przygotowano harmonogram obrad, ponieważ pierwsze posiedzenie parlamentu rządzi się swoimi prawami i podczas niego wyłaniany jest np. skład Prezydium Sejmu.

Szef CIS odpowiada Jachirze: System SMS działa od lat

Do tych zastrzeżeń odniósł się szef Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka, który wskazał, że takie informacje, jak ta o mszy, są kolportowane przez Kancelarię Sejmu.

Tego typu komunikacja służy powiadamianiu posłów o różnego rodzaju sprawach, związanych z parlamentem (przede wszystkim z posiedzeniami izby, ale nie tylko). System SMS działa od wielu lat

- napisał Grzegrzółka.

Więcej o: