PiS może się wycofać z kandydatury Piotrowicza do TK. Duda go nie chce, ale "broni atomowej" nie użyje

Jacek Gądek
Prawo i Sprawiedliwość może się wycofać z kandydatury Stanisława Piotrowicza na sędziego Trybunału Konstytucyjnego - wynika z rozmów Gazeta.pl z politykami obozu rządzącego. Naciska na to Pałac Prezydencki.
Zobacz wideo

Andrzej Duda był zaskoczony i zniesmaczony zwłaszcza kandydaturami Piotrowicza i Krystyny Pawłowicz. Z oficjalnych wypowiedzi urzędników prezydenta wynika jednak, że jeśli te nazwiska trafią na jego biurko, to przyjmie ślubowania od nich, ale umyje ręce od tych decyzji.

Andrzej Duda nie miał wpływu na wybór kandydatów do TK

Decyzja o wskazaniu Stanisława Piotrowicza, prof. Krystyny Pawłowicz i prof. Elżbiety Chojny-Duch zapadła na Nowogrodzkiej. - Duda nie miał na tę decyzję żadnego wpływu. A gdy nazwiska kandydatów zostały ogłoszone, to był tym faktem zaskoczony - mówi polityk z otoczenia prezydenta.

Wedle naszych informacji Pałac Prezydencki sugerował Nowogrodzkiej już po ogłoszeniu kandydatów, że najcięższy do strawienia jest Stanisław Piotrowicz. Jak wynika z naszych rozmów, PiS może się właśnie z jego kandydatury wycofać, a znaleźć dla niego inny stołek.

Na ten moment nie jest jednak w ogóle pewne, czy za kandydaturami zagłosuje cały klub PiS w Sejmie. Politycy Porozumienia Jarosława Gowina już sugerują, że nazwiska kandydatów im zgrzytają. A sam Gowin podkreślał, że w jego formacji te nazwiska będą przedyskutowane, by potem rozmawiać o nich z PiS-em. Nowogrodzka odczytuje takie deklaracje jako element szerszej układanki i element negocjacji przy dzieleniu kompetencji w nowym rządzie. Wicepremier walczy bowiem o jak największy portfel dla minister Jadwigi Emilewicz. Faktem jednak jest, że Gowin i Piotrowicz są na dwóch skrajnych pozycjach w obozie prawicy, więc dla wicepremiera jest on - podobnie jak i Krystyna Pawłowicz - trudny do strawienia.

Kandydatura Elżbiety Chojny-Duch nie budzi aż tak wielkich emocji, bo jest ona specjalistą od prawa finansowego. Niemniej, w obozie PiS i Pałacu są wątpliwości co do stabilności jej postaw. - Wykształcenie jednak ma. To niepodważalne - słyszymy z kręgów Pałacu.

A Krystyna Pawłowicz? - Gdyby nie ekscentryczne zachowania, to trudno byłoby się przyczepić do jej kompetencji - słyszymy od osoby z otoczenia prezydenta. W gronie kandydatów zgłoszonych przez PiS opór budzi więc głównie Stanisław Piotrowicz.

Prezydent ślubowanie od Pawłowicz, Piotrowicza i Chojny-Duch i tak by przyjął

Zakładając, że Pawłowicz, Piotrowicz i Chojna-Duch zostaną przegłosowani przez Sejm, a ich nazwiska trafią na stół prezydenta, to Andrzej Duda przyjmie od nich ślubowania. W czasie brifingu Błażej Spychalski, rzecznik prezydenta, podkreślił, że sędziów do TK wybiera Sejm, a prezydent, zgodnie z konstytucją, odbiera od takich sędziów jedynie przysięgę. Kluczem jest tu słowo "jedynie".

W 2015 r. Duda odmówił przyjęcia ślubowania od osób wybranych - wedle werdyktu TK, zgodnie z konstytucją - na sędziów Trybunału. Choć taki precedens jest, to wobec kandydatów PiS Duda nie chce już stosować "broni atomowej", jaką byłaby odmowa przyjęcia od nich ślubowania. Wcześniej jednak będzie się starał wymóc na PiS rezygnację choćby z Piotrowicza. W kampanii wyborczej sklejanie go z Piotrowiczem i Pawłowicz będzie dla niego bowiem bardzo kłopotliwe.

Więcej o: