Prezydent Andrzej Duda - zdaniem niektórych - w praktyce już prowadzi kampanię przed przyszłorocznymi wyborami. Partie opozycyjne na razie nie ogłosiły, kogo zamierzają wystawić. Pojawiają się spekulacje ws. możliwych prawyborów.
Tymczasem europoseł i lider Wiosny Robert Biedroń opublikował na Facebooku i Twitterze enigmatyczny wpis, który można odczytać jako deklarację dotyczącą kandydowania.
Polityk zamieścił swoje zdjęcie stylizowane na charakterystyczny plakat z kampanii Baracka Obamy. Zacytował też jego hasło "Yes, we can" (ang. tak, możemy). I dalej po angielsku napisał: "But can I? If you know what I mean", co znaczy - "Ale czy ja mogę? Jeśli wiecie, co mam na myśli".
Dodał, że tym hasłem Obama zainaugurował swoją kampanię i opatrzył wpis hasztagiem 2020, czyli rokiem wyborów prezydenckich.
Na Facebooku szybko pojawiły się setki komentarzy, w tym pytania, co oznacza wpis. Biedroń odpowiedział na kilka z nich bez podawania konkretów, w jednym przypadku - wklejając obrazek z tekstem "kto wie?".
Kampania wyborcza do parlamentu dopiero co się zakończyła, a politycy już szykują się do przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Ale - przynajmniej oficjalnie - kandydaci nie są jeszcze znani. Wśród sił opozycyjnych toczy się dyskusja nad tym, czy lepiej wystawić wspólnego kandydata, czy każda partia ma mieć swojego.
Władysław Kosiniak-Kamysz został ogłoszony "naturalnym" kandydatem PSL na prezydenta w wyborach w 2020 roku, ale ludowcy wstrzymują się z oficjalnym wystawieniem go do walki o prezydenturę - złożyli propozycję reszcie opozycji na prawybory.
Niewiadomą jest też ewentualny start Donalda Tuska. O możliwości jego powrotu do polskiej polityki spekuluje się od dawna, ale sam Tusk nie ogłosił decyzji w tej sprawie.