Adrian Zandberg stanowczo o zbrodniach "Łupaszki". Michał Rachoń: "Komunistyczna frazeologia"

Adrian Zandberg, jeden z liderów Lewicy, był gościem programu "Woronicza 17". Między nim a prowadzącym program Michałem Rachoniem doszło do ostrej wymiany zdań, gdy tematem rozmowy stała się zmiana nazwy jednej z białostockich ulic.

Przypomnijmy, że 28 października białostoccy radni większościowego klubu Koalicji Obywatelskiej zadecydowali, że jedna z ulic - ulica mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki" - zmieni patrona. Ulicę tę nazwano ulicą Podlaską. Prawicowi dziennikarze i politycy są oburzeni tą decyzją i do dziś krytykują decyzję samorządowców KO. Jedną z osób, która podchodzi do tej zmiany niezwykle emocjonalnie okazał się prowadzący program "Woronicza 17" Michał Rachoń.

Awantura w programie "Woronicza 17". Adrian Zadberg stanowczo o "Łupaszce"

Podczas emisji ostatniego wydania programu "Woronicza 17" na antenie TVP Info, Michał Rachoń stwierdził, że Adrian Zandberg "z radością powitał odebranie ulicy 'Łupaszce'". Poseł odpowiedział na tę uwagę, mówiąc, że nie należy wkładać do jednego worka generała Fiedorfa "Nila" i mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki".

- Na "Łupaszce" spoczywają zarzuty odpowiedzialności za zbrodnie w Dubinkach - powiedział Adrian Zandberg.

Poseł partii Razem odwołał się do publikacji IPN autorstwa Pawła Rokickiego, mówiąc, że oddziały, które znajdowały się pod dowództwem "Łupaszki", weszły do Dubinek i wymordowały cywilów, w tym kobiety i dzieci, nierzadko rozpruwając brzuchy kobietom w ciąży. 

Wywód Adriana Zandberga wielokrotnie próbował przerwać prowadzący program Michał Rachoń, który powtarzał z uporem, że "Łupaszka" zakazywał swoim podwładnym "tego rodzaju działań". Poseł Razem spokojnym głosem powtarzał z kolei, że "sprawa jest jednoznaczna", a na "Łupaszce" ciąży odpowiedzialność za zbrodnie wojenne, bo nie pociągnął do odpowiedzialności swoich podwładnych, którzy przeprowadzili akcję w Dubinkach i okolicznych miejscowościach. Po kolejnych przepychankach słownych lider Razem zaznaczył, że środowisko polityczne Michała Rachonia wynosi na pomniki osoby, które na to nie zasługują

- Jeżeli pan mówi, że moim środowiskiem i moją tradycją jest Armia Krajowa, to mogę powiedzieć - tak, panie przewodniczący! To jest moja tradycja! To są moje korzenie! I to jest prawda i jestem z tym związany. I dlatego, kiedy słyszę... Już jako dziecko słyszałem tę komunistyczną, proszę mi wybaczyć, tę komunistyczną frazeologię, (...) o tym że "Łupaszka" prowadził bandy, podczas gdy walczy z komunistami o wolną Polskę - odparł z kolei Michal Rachoń.

Słysząc tę uwagę Adrian Zandberg zapytał, czy zamordowane dzieci i kobiety to "komunistyczna frazeologia".

- Niech pan sobie nie przywłaszcza tradycji Armii Krajowej, bo tak się składa, panie redaktorze, że jestem z AK-owskiej rodziny. I tak się składa, panie redaktorze, że w mojej rodzinie takie zbrodnie traktowano bardzo jasno i jednoznacznie - jako zhańbienie polskiego munduru. To, że ludzi, którzy zhańbili polski mundur, wynosicie dzisiaj na pomniki, to jest zbrodnia i splunięcie w twarz bohaterom polskiego podziemia - powiedział Zandberg. 

Zbrodnia w Dubinkach

Zbrodnia w Dubinkach miała miejsce 23 czerwca 1944 roku. Tego dnia 5. Wileńska Brygada AK zaatakowała zamieszkaną wówczas przez wojskowych osadników litewskich ufortyfikowaną wieś Dubinki. Wydarzenia były odwetem za śmierć 39 Polaków z miejscowości Glinciszki, których 20 czerwca 1944 roku zamordował litewski oddział Schutzmannschaft. Podczas akcji odwetowej przeprowadzonej przez 5. Wileńską Brygadę AK zaatakowano nie tylko Dubinki, ale także kilka okolicznych wsi. Szacuje się, że w Dubinkach zginęło od 21 do 27 osób, z kolei w całej akcji odwetowej 68 osób, z czego 75 proc. stanowiły kobiety i dzieci.

Więcej o: