W projekcie rozporządzenia dotyczącego wynagrodzeń dyrektorów sądów i ich zastępców minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zaproponował podwyższenie "widełek" o tysiąc złotych.
Oznacza to, że dyrektor sądu rejonowego lub okręgowego z obsadą do 20 sędziów i asesorów po wejściu w życie przepisów będzie zarabiał od 5,5 do 9 tys. zł. Obecnie obowiązujące przepisy mówią o tym, że w sądach, w których pracuje do 20 sędziów (bez uwzględnienia asesorów). dyrektor może zarabiać od 4,5 do 8 tys. zł. Zastępca dyrektora takiego sądu ma zarabiać 5-7 tys. zł (obecnie 4-6 tys. zł).
Podobne podwyżki czekają dyrektorów i zastępców w sądach z obsadą między 21 a 50 sędziów i asesorów. Przykładowo, obecnie dyrektor sądu z taką liczbą sędziów zarabia 5-8,8 tys. zł, a docelowo ma otrzymywać 6-9,8 tys. zł.
Wszystko wskazuje na to, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zachowa swoje stanowisko w nowym rządzie. "Dziś Gowin i Ziobro mają mocniejsze karty niż w 2015 roku" - mówił kilka dni po wyborach parlamentarnych były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy Krzysztof Łapiński:
W przypadku sądów rejonowych i sądów okręgowych z obsadą powyżej 50 sędziów dyrektor zarabia 6-9,5 tys. zł. Dyrektorzy placówek z liczbą sędziów i asesorów powyżej 50 otrzymają po wejściu zmian w życie 7-10,5 tys. zł.
Najwięcej z ujętych w rozporządzeniu dyrektorów zarobią dyrektorzy sądów apelacyjnych - 9-12 tys. zł (obecnie 8-11 tys. zł).
Skąd takie podwyżki? Ministerstwo tłumaczy w uzasadnieniu, że od 2016 r., czyli po wejściu w życie ustawy o ustroju sądów powszechnych, wysoką pozycję w sądach uzyskali asesorzy.
Dotychczasowe przepisy uzależniają wynagrodzenia dyrektorów i zastępców od wielkości sądu mierzonej jedynie liczbą zatrudnionych sędziów, bez uwzględnienia właśnie etatów asesorskich.
Zgodnie z prawem asesor może wykonywać zadania z zakresu wymiaru sprawiedliwości, za wyjątkiem m.in. decydowania o tymczasowym areszcie i rozpoznawania zażaleń na postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa lub dochodzenia.
Dodatkowo podkreślić należy, że podwyższenie górnej granicy wynagrodzeń dyrektorów sądów i ich zastępców umożliwi Ministrowi Sprawiedliwości bardziej elastyczne korzystanie z uprawnienia do określania wynagrodzeń tychże osób
- czytamy w uzasadnieniu.