Kontrola oświadczeń majątkowych Mariana Banasia trwała od 16 kwietnia do 16 października. CBA nie ujawniło zastrzeżeń, które sformułowało. Banaś skorzystał z prawa do ustosunkowania się do ustaleń Biura. Kilkunastostronicowy dokument prezes NIK przesłał w czwartek. - Teraz szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego go przeanalizuje i odniesie się do uwag skierowanych do zastrzeżeń, jeżeli chodzi o kontrolę oświadczeń - przekazał Brodowski.
Sprawa oświadczeń majątkowych Mariana Banasia ma związek z informacjami, które przedstawił we wrześniu "Superwizjer" TVN. Z reportażu wynikało m.in., że prezes NIK-u był w posiadaniu kamienicy w Krakowie, którą wynajmował mężczyznom prowadzącym tam "hotel na godziny". Banaś przekonywał, że nie wiedział o tym, co dzieje się w budynku. Kamienicę miał otrzymać przed laty zgodnie z prawem od weterana, żołnierza AK w zamian za opiekę, a potem samodzielnie odremontować. Ostatecznie Banaś kamienicę sprzedał.
Centralne Biuro Antykorupcyjne przez pół roku prowadziło kontrolę oświadczeń majątkowych Mariana Banasia. Choć wyników kontroli nie ujawniono, to według mediów, są one dla szefa NIK niekorzystne. Jak np. podawało radio RMF, ma chodzić o "niejasny sposób rozliczania podatków przez obecnego szefa NIK".