Jest opinia Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie kolejnych protestów dotyczących wyników wyborów do Senatu. Przypomnijmy, że Prawo i Sprawiedliwość, które nie uzyskało większości w wyższej izbie parlamentu, domaga się ponownego przeliczenia głosów i argumentuje, że głosy oddane jako nieważne mogły zostać źle zakwalifikowane. W reakcji na działania PiS składanie protestów wyborczych zapowiedziała także opozycja. Łącznie wpłynęło ich ponad 200.
Na poniedziałkowym posiedzeniu PKW negatywnie zaopiniowała kolejnych 36 protestów wyborczych - poinformowała PAP szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak, cytowana przez TVN 24. Były wśród nich cztery protesty wyborcze złożone przez Prawo i Sprawiedliwość, jeden przez Koalicję Obywatelską i jeden przez PSL. Zdaniem PKW zarzuty podnoszone w protestach wyborczych były "niezasadne"
W ubiegły czwartek PKW negatywnie zaopiniowała protest wyborczy Prawa i Sprawiedliwości dotyczący okręgu wyborczego nr 75 (Katowice). - Te argumenty, które zostały podniesione, nie uprawniają do przyjęcia iż doszło do naruszenia prawa wyborczego w takim zakresie, żeby miało to wpływ na wynik wyborów w tym okręgu senackim - mówił wówczas sędzia Wiesław Kozielewicz, argumentując, że według PKW nie ma więc podstaw do ponownego przeliczania głosów. Z kolei w piątek wydano negatywną opinię o proteście wyborczym PiS w Koszalinie (chodziło o okręg nr 100, gdzie Stanisław Gawłowski pokonał kandydata PiS 320 głosami). Szef OKW w Koszalinie wnosił, by protest wyborczy Prawa i Sprawiedliwości nie był dalej rozpatrywany, odmawiał też przeprowadzenia oględzin kart do głosowania.
Opinia PKW nie jest wiążąca - ostateczną decyzję ws. protestów podejmie Sąd Najwyższy. PKW zarekomendowała mu nienadawanie im dalszego biegu.