Politycy PO przyłapani przed "modną restauracją". "Stypa Schetyny", "krążyły żarty"

Jak podaje "Super Express", w środę 23 października odbyło się spotkanie polityków Platformy Obywatelskiej zorganizowane przez Stanisława Gawłowskiego. 60 najważniejszych w PO osób przyjechało do restauracji Chianti przy ul. Foksal, aby porozmawiać o dalszych losach partii - donosi z kolei "Wprost". Informatorzy gazet potwierdzili, że spotkanie - z pozoru czysto towarzyskie - było de facto wymierzone przeciwko przywództwu Grzegorza Schetyny.
Zobacz wideo

Inicjatorem spotkania polityków PO w Warszawie miał być - jak podają "SE" i "Wprost" -  Stanisław Gawłowski.

Ważni politycy PO spotkali się w restauracji

W spotkaniu uczestniczyli kluczowi politycy Platformy: m.in. Borys Budka, Sławomir Nitras, Izabela Leszczyna, Marcin Kierwiński, Bartosz Arłukowicz, Radosław Sikorski, Marek Sowa, Ireneusz Raś, Cezary Tomczyk. Zabrakło jednak Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, Andrzej Halickiego oraz Tomasza Siemoniaka.

"Antyschetynowe nastroje"

Organizator spotkania, nowo wybrany senator Stanisław Gawłowski, nie chciał wprost odpowiedzieć reporterom "SE", czy spotkanie miało służyć zawiązaniu frontu przeciwko obecnemu przewodniczącemu KO. Również Borys Budka ograniczył się do lakonicznego komentarza o "miłym spotkaniu przy lampce wina".

Jednak rozmowy o planach odwołania Grzegorza Schetyny potwierdzali nieoficjalnie uczestniczy zjazdu.

"Krążyły żarty w stylu „Schetyna jest jak Balcerowicz, a dlaczego? Bo musi odejść!”; "Dominowały antySchetynowe nastroje"; "To była taka polityczna stypa po nim" - takie komentarze mieli usłyszeć reporterzy "SE".

"Wprost": "Wyreżyserowany spektakl"

Z kolei polityk, który zdecydował się porozmawiać z tygodnikiem "Wprost" na temat środowego spotkania, twierdził, że Stanisław Gawłowski "wyreżyserował spektakl na rozwiązanie na stanowisku przewodniczącego Platformy Obywatelskiej". 

Według informatora tygodnika zebrani w restauracji politycy chcą przyspieszyć wybory na szefa partii. W czwartek 24 października mieli oświadczyć Schetynie, że musi odejść.

- Mają mu jako rekompensatę zaproponować wicemarszałka Sejmu. Chcą by Borys Budka został szefem klubu, a jeśli się uda, to szefem partii. Wtedy na szefa klubu chcą nominować Izabelę Leszczynę. A marszałkiem Senatu zrobić Bogdana Zdrojewskiego - powiedziało źródło "Wprost".

W rozmowie z tygodnikiem Izabela Leszczyna oraz Marek Sowa podkreślali jednak, że informacje o planowanym przewrocie "są nieuprawnione" i że na spotkaniu we włoskiej restauracji "nie było żadnej agendy politycznej".

Więcej o: