Kontrowersyjna youtuberka pozwie legendarnego satyryka, popierającego PiS - donoszą Wirtualne Media. Klaudia Jachira stwierdziła: - Teraz na spokojnie się tym zajmę i na pewno pociągnę do odpowiedzialności osoby, które opowiadały za te materiały.
Jachira potwierdziła, że ma już gotowe pismo w tej sprawie. Zajmują się nim prawnicy. Posłanka nie wyjawiła jednak, jakie będą jej roszczenia wobec Pietrzaka.
Co dokładnie zostało powiedziane na antenie TVP Info? Jan Pietrzak, dawniej znany satyryk, dziś felietonista m.in. "Gazety Polskiej", powiedział w programie Michała Rachonia "#Jedziemy":
Ta cała pani Szakira, Dżakira, czy jak jej tam, nie ma nic wspólnego z żadnym kabaretem. To jest jakaś, przepraszam za wyrażenie, nie wiem, czy o tej porze mogę używać adekwatnych słów, to jest jakaś zdzira wynajęta, ta Szakira. Protestuję przeciwko używaniu słowa „kabaret” w związku z tą postacią, to jest koszmar, co ona wygaduje, bez taktu, bez ładu, bez składu, bez cienia dowcipu, tam nie ma cienia żartu. To jest ponure chamstwo.
Według Wirtualnych Mediów zaraz po emisji programu głos w sprawie zabrał szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosław Olechowski, który stwierdził, że "wypowiedź Pana Jana Pietrzaka dot. Klaudii Jachiry w "#Jedziemy" była niestosowna. Dobrze, że po interwencji prowadzącego, Pan Pietrzak przeprosił za te słowa jeszcze w trakcie programu".
Klaudia Jachira we wrześniu zapowiedziała też inny pozew: przeciwko TVP, która w "Wiadomościach" miała pokazać jej zmanipulowane wypowiedzi. Artystka twierdzi, że żądała sprostowania, ale jej żądania pozostają bez odpowiedzi.
W kampanii wyborczej Jachira szokowała kontrowersyjnymi happeningami, takimi jak pod pomnikiem Armii Krajowej. Była kandydatką do Sejmu z 13. miejsca na liście Koalicji Obywatelskiej w okręgu nr 19 (Warszawa). Dostała się do Sejmu z ósmym z kolei wynikiem na stołecznej liście.