Marszałek Sejmu Elżbieta Witek nie potwierdziła informacji o rezygnacji szefa NIK. - To jakaś bzdura. Żadne pismo w sprawie rezygnacji szefa NIK nie wpłynęło - powiedziała.
Posłowie KO Sławomir Nitras i Borys Budka podczas konferencji prasowej w Sejmie stwierdzili, że weszli w posiadanie informacji o tym, że na biurku Elżbiety Witek leży rezygnacja złożona przez szefa NIK Mariana Banasia. Poprosili Elżbietę Witek o oficjalne potwierdzenie.
Nitras powtórzył swoją prośbę z mównicy sejmowej podczas trwającego posiedzenia w "starym" poselskim składzie. Wyraził jednocześnie obawę, że zebranie parlamentu poprzedniej kadencji ma służyć powołaniu nowego szefa NIK.
- Obawiamy się, że podjęta zostanie próba powołania nowego prezesa NIK przez Sejm i Senat w starym składzie. Gdyby doszło do takiej sytuacji byłoby to skandaliczne złamanie prawa, ponieważ po wyborach parlament nie ma prawa podejmować tak ważnej decyzji - mówił Sławomir Nitras.
Jak donosi "Gazeta Wyborcza", powołując się na źródła w partii rządzącej, decyzja polityczna już zapadła, ale Marianowi Banasiowi nie spieszy się do rezygnacji i odmawia złożenia pisma do Marszałek Sejmu.
W nowym składzie Senatu PiS straci większość w izbie wyższej - a bez niej może mieć problem z wyborem nowego szefa NIK. Prawdopodobnie będzie musiał w tym celu porozumieć się z opozycją.
Prezes NIK powoływany jest przez Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu lub grupy co najmniej 35 posłów. Kadencja prezesa trwa 6 lat. Może być wybrany na kolejną kadencję tylko raz.
Marian Banaś został wybrany na prezesa NIK z końcem sierpnia - za jego powołaniem głosowało 243 posłów - w tym 228 z PiS (większość bezwzględna w tym głosowaniu wynosiła 204 głosy).
Niedługo później "Superwizjer" TVN poinformował o wątpliwościach dotyczących krakowskiej kamienicy, która do niedawna należała do Banasia, a w której wynajmowano pokoje na godziny, bez możliwości wystawienia paragonu.
Politycy partii rządzącej na razie nie chcą wypowiadać się jednoznacznie o losach Mariana Banasia. Według informacji Gazeta.pl Niektórzy z wysoko postawionych przedstawicieli PiS twierdzą jednak, że "nie trzyma on standardów PiS". Według nieoficjalnych doniesień prześwietlanie majątku byłego ministra finansów ma być dla niego niekorzystne.
Jak dowiedzieli się dziennikarze RMF FM, jeszcze w tym tygodniu powinna być gotowa opinia CBA na temat oświadczenia majątkowego prezesa Najwyższej Izby Kontroli. To od niej mają zależeć dalsze losy politycznej kariery Banasia.