Sławomir Neumann - po ujawnieniu przez TVP Info nagrań z jego udziałem - w ostatnim tygodniu zrzekł się funkcji przewodniczącego klubu PO-KO. Polityk nadal jest jednak zaangażowany w kampanię wyborczą, a w nadchodzących wyborach parlamentarnych kandyduje do Sejmu z listy KO w Gdańsku. W programie "Wydarzenia i opinie" w Polsat News był pytany o kształt rządu, który mógłby odsunąć od władzy partię Jarosława Kaczyńskiego.
Neumannowi zadano pytanie, czy "dla ratowania Polski przed PiS-em", Platforma Obywatelska byłaby gotowa utworzyć rząd z Konfederacją, której liderami są Janusz Korwin-Mikke, Robert Winnicki i Grzegorz Braun. Neumann nie zaprzeczył takiemu scenariuszowi i opowiedział:
Trudne to jest pytanie, bo musimy zobaczyć, jaki będzie na końcu efekt wejścia poszczególnych partii do parlamentu. Jeżeli wejdziemy i będzie pięć partii, to będzie inny układ
Po chwili dodał, że wyobraża sobie powołanie "ratunkowego rządu narodowego", który mógłby pomóc w zmienieniu wyglądu sceny politycznej i odsunięciu od władzy Prawa i Sprawiedliwości.
Myślę, że można sobie wyobrazić zbudowanie rządu ratunku narodowego, który by przeprowadził Polskę przez najbliższe miesiące, odbudował w Polsce demokrację i doprowadził do tego, że ludzie, którzy łamią konstytucję i praworządność, zostaną odsunięci
- powiedział w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w Polsat News.
Podobne pytanie usłyszał Władysław Kosiniak-Kamysz, lider Koalicji Polskiej (Kukiz'15-PSL) w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24. Pytany, czy wyobraża sobie sojusz "wszystkich przeciwko PiS-owi", odpowiedział: -To zależy od programu. My się nie zgodzimy na żadną rewolucję obyczajową ani na zaglądanie za firankę. Jak będzie więcej umiarkowanego centrum, to o porozumienie będzie łatwiej - stwierdził. Kategorycznie stwierdził też, że jego ugrupowanie nie bierze pod uwagę wchodzenia w koalicję z PiS.