W poniedziałek na Facebooku OSP Regut (woj. mazowieckie) pojawiła się informacja o wypadku w miejscowości Tabor z udziałem tira i samochodu osobowego, do którego doszło przed godz. 19.
Dopiero później okazało się, że świadkiem wypadku był także europoseł Robert Biedroń, który, jak wynika z relacji strażaków, od razu ruszył na pomoc poszkodowanym. Zrobili sobie z nim zresztą zdjęcie, podpisane "trzeba pochwalić postawę tego Pana".
Strażacy tak opisali działania polityka:
Poszkodowanego kierowcę wraz ze swoim dwuletnim synem wydostał z płonącego samochodu i schronił w swoim volkswagenie i jak prawdziwy strażak ruszył na płonący samochód z gaśnicą.
"Przed odjazdem pochwalił strażaków za bardzo szybki przyjazd i całą akcję. Kto poznaje tego Pana?" - napisano na fanpage'u Ochotniczej Straży Pożarnej z Reguta.
Na doniesienia na ten temat zareagował w mediach społecznościowych m.in. partner Biedronia Krzysztof Śmiszek, pisząc:
Takiego bohatera mam w domu!