Stefan Niesiołowski o Jaruzelskim: Ma dużo większe zasługi niż Kaczyński, nie mówił "czeba"

- Mówienie o Jaruzelskim jako o krwawym oprawcy jest zupełnie nie na miejscu - stwierdza były polityk PO Stefan Niesiołowski w wywiadzie-rzece udzielonym Piotrowi Lekszyckiemu. Jego zdaniem Jaruzelski miał większe zasługi niż Jarosław Kaczyński, który "niszczy demokrację". Jak dodaje, Jaruzelskiego cechowała też wyższa kultura słowa, niż niektórych polityków PiS. - Nie mówił "hekatumba", "Czasowski" czy "czeba"- przekonuje Niesiołowski.
Zobacz wideo

Były marszałek Sejmu Stefan Niesiołowski, który w ostatnim czasie wycofał się z polityki, w wywiadzie-rzece udzielonym Piotrowi Lekszyckiemu dzieli się swoimi przemyśleniami na temat prezydentury Wojciecha Jaruzelskiego. Jak stwierdza, przewodniczący Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, który 13 grudnia 1981 wprowadził w Polsce stan wojenny, ma więcej zasług niż prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Fragmenty książki  "Niesiołowski", która ukazała się we wrześniu nakładem wydawnictwa Harde, opublikował tygodnik "Wprost".

Niesiołowski o zasługach Jaruzelskiego. "Zbudował system demokratyczny"

Stefan Niesiołowski w okresie PRL był działaczem opozycji i więźniem politycznym. Uważa on jednak, że  Wojciech Jaruzelski miał swoje zasługi w budowaniu polskiej demokracji, a wprowadzając stan wojenny "starał się to zrobić przy absolutnie najmniejszych możliwych kosztach”.

Mówienie o Jaruzelskim jako o krwawym oprawcy jest zupełnie nie na miejscu. Wojciech Jaruzelski zbudował - oczywiście przy udziale opozycji - system demokratyczny. Ma zatem dużo większe zasługi niż Jarosław Kaczyński, który demokrację niszczy. Niestety, z coraz lepszym skutkiem

- mówi Niesiołowski we fragmentach wywiadu-rzeki cytowanych przez "Wprost". Jak dodaje, Wojciech Jaruzelski starał się zminimalizować liczbę ofiar stanu wojennego i "nie chciał iść drogą wielu dyktatorów, którzy terroryzują swoje społeczeństwo". Gdy wprowadzano stan wojenny Jaruzelski pełnił funkcję przewodniczącego WRON. Później był jeszcze I sekretarzem KC PZPR, premierem, przewodniczącym Rady Państwa PRL, prezydentem PRL i pierwszym prezydentem III RP. 

Były marszałek Sejmu wskazuje ponadto na inną zaletę Jaruzelskiego - wysoką kulturę słowa, która nie odznaczają się jego zdaniem politycy PIS.

Jaruzelski pochodził z polskiej szlachty, był wykształconym polskim inteligentem, ziemianinem. Wyrażał się - co dla mnie niezwykle ważne - poprawnym językiem. Nie mówił - jak na przykład Patryk Jaki - "hekatumba", "Czasowski" czy "czeba"

- kwituje.

Niesiołowski odszedł z polityki. W tle zarzuty korupcyjne

W lipcu tego roku Stefan Niesiołowski - poseł PO, a ostatnio UED-PSL - zapowiedział, że wycofuje się z polityki i nie będzie kandydować w wyborach parlamentarnych. Zrzekł się immunitetu w związku ze śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Krajową i Centralne Biuro Śledcze. Na początku roku Niesiołowskiemu zarzucono, że przyjmował łapówki w postaci usług seksualnych w zamian za działania na rzecz spółek należących do zaprzyjaźnionych z politykiem biznesmenów. Śledczy uważają, że firmy cieszące się protekcją Stefana Niesiołowskiego otrzymywały korzystne kontrakty na dostawy surowców dla Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police SA. Poseł miał dopuszczać się korupcji w latach 2013-2015. Stefan Niesiołowski twierdzi, że jest niewinny, a cała sprawa ma charakter polityczny

Więcej o: