"Rzeczpospolita" poinformowała, że decyzja już zapadła i Janusz Wojciechowski nie ma szans na akceptację w Europarlamencie. Przypomnijmy: Polak jest kandydatem do objęcia teki komisarza ds. rolnictwa.
Janusz Wojciechowski sam komentuje sytuację:
Z informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej wynika, że ostatecznej decyzji ws. Janusza Wojciechowskiego jeszcze nie ma, ale odrzucenie jego kandydatury jest bardzo prawdopodobne w poniedziałek, na dodatkowym wysłuchaniu.
W kuluarach można usłyszeć, że negatywnie ma być też oceniona kandydatka na komisarza z Francji, która podobnie jak Polak, musi odpowiedzieć pisemnie na dodatkowe pytania.
Janusz Wojciechowski otrzymał 6 dodatkowych pytań i dwa dni na odpowiedź. Już w środę była znana data dodatkowego wysłuchania. To był sygnał, że dla europosłów odpowiedzi nie będą miały znaczenia i że nastawienie jest negatywne. Z informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia wynika, że socjaliści, którzy negatywnie ocenili wystąpienie polskiego kandydata, podobnie jak większość grup, wczoraj w liście do kierownictwa Europarlamentu starali się złagodzić negatywne opinie, mówiąc, że Janusz Wojciechowski ma jeszcze drugą szansę. Kluczowe w tej sprawie będzie stanowisko chadeków, największej frakcji w Europarlamencie.
Dodatkowe przesłuchania w Parlamencie Europejskim zostały przyspieszone. Miały się odbyć 15 i 16 października, ale ostatecznie zdecydowano, że odbędą się na początku tygodnia. Rozmówcy brukselskiej korespondentki Polskiego Radia twierdzą, że chcą dać czas nowej przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, albo na zmianę teki kandydata, co zapewne stanie się w przypadku kandydatki z Francji, albo jak - powiedział Beacie Płomeckiej jeden z urzędników - na zmianę kandydata co jest bardzo prawdopodobne w przypadku Polski.