"Niedopuszczalne i dyskredytujące zachowanie". PiS solidaryzuje się z Katarzyną Lubnauer

Czołowi działacze PiS odnieśli się do gróźb wobec szefowej Nowoczesnej, Katarzyny Lubnauer, których autorem miał być jeden z funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej.
Zobacz wideo

W rozmowie z Gazeta.pl Katarzyna Lubnauer przyznała, że w niedzielę w nocy dowiedziała się o groźbach, które wystosował pod jej adresem nieznany mężczyzna. Dzień później policja poinformowała, że hejterem jest funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej. W mediach społecznościowych, zarówno z prawej jak i z lewej strony sceny politycznej, padają słowa z deklaracjami solidarności z szefową Nowoczesnej.

Minister Spraw Wewnętrznych Joachim Brudziński pogratulował policji szybkiej i skutecznej interwencji. Na swoim profilu na Twitterze napisał, że groźby zostały skierowane wobec posłanki na Sejm RP ze strony funkcjonariusza, który miał stać na straży bezpieczeństwa parlamentarzystów. Szef MSW przyznał, że z tego powodu "wszyscy powinniśmy solidaryzować się z Katarzyną Lubnauer".

Słowa wsparcia wobec szefowej Nowoczesnej wyraziła również Marszałek Sejmu Elżbieta Witek. W swoim tweecie stanowczo potępiła zachowanie funkcjonariusza Straży Marszałkowskiej, zapowiadając, że zostaną wobec niego wyciągnięte konsekwencje.

Niedopuszczalne i dyskredytujące funkcjonariusza Straży Marszałkowskiej zachowanie, będzie skutkowało surowym konsekwencjami

- tweetowała Witek.

Nie ma miejsca dla takich ludzi w służbie, do której wszyscy parlamentarzyści powinni mieć zaufanie.

- dodała.

Katarzyna Lubnauer o groźbach: To przez atmosferę hejtu

W rozmowie z Gazeta.pl Kataryna Lubnauer odniosła się do informacji o tym, że funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej groził jej śmiercią.

To jest efekt nakręcania spirali nienawiści w mediach publicznych. Jest taka atmosfera, którą nakręcają szczególnie media publiczne. Atmosfera hejtu. Przez nią właśnie ta przemoc w niektórych kręgach staje się 'mile widziana'

- komentowała przewodnicząca Nowoczesnej. 

Katarzyna Lubnauer dodała również, że politycy na co dzień stykają się z hejtem w postaci pogróżek i gróźb, które koniec końców okazują się jedynie nie nie znaczącymi słowami. Tym razem, jak przyznała, zagrożenie było realne. 

Na co dzień dostaję jakieś hejterskie teksty czy to na Twitterze, czy na Facebooku. To normalne, że politycy dostają pogróżki, tym razem jednak sytuacja wyglądała inaczej. Proszę sobie wyobrazić sytuację, gdy o pierwszej w nocy dostaje się telefon z policji i informację, że ten człowiek nie tylko mi grozi, ale również znajduje się niedaleko mojego domu

Grożenie śmiercią

W nocy z niedzieli na poniedziałek policja poinformowała Katarzynę Lubnauer, że do redakcji TVN-u przesłano maila, w którym nieznany nadawca groził śmiercią szefowej Nowoczesnej. W wiadomości pojawiły się sformułowania takie jak: "(...) trzeba cię zabić jak tego złodzieja Adamowicza”.

Służby ostrzegły posłankę, by ta nie wychodziła z domu, bo podejrzany mógł znajdować się w pobliżu. Tej samej nocy mężczyzna został zatrzymany. W poniedziałek rano Radio Zet poinformowało, że hejterem jest funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej. Wobec mężczyzny wszczęto również postępowanie dyscyplinarne.

Więcej o: