Marian Banaś, prezes NIK i były minister finansów w rządzie Mateusza Morawieckiego, zapowiada wystąpienie na drogę sądową przeciwko autorom reportażu "Superwizjera", który wyemitowało w sobotę TVN.
Obecnie prezes NIK Marian Banaś przygotowuje pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko osobom, które mogą być pociągnięte do odpowiedzialności w związku z sobotnią emisją reportażu.
- czytamy w oświadczeniu przesłanym portalowi Gazeta.pl. W poprzednim oświadczeniu Banaś oskarżył redaktora Kittela, autora reportażu, o manipulację, szkalowanie i podważanie dobrego imienia.
Szef NIK poinformował także, że nie zarządzał pokazanym w materiale hotelem. "Byłem właścicielem budynku, który na podstawie umowy zawartej zgodnie z prawem wynająłem innej osobie. Osoba ta prowadziła tam działalność hotelową. Obecnie nie jestem właścicielem tej nieruchomości" - dodał.
Łączenie mojej osoby z działalnością przedstawioną w materiale red. Kittela jest oszczerstwem i pomówieniem
- napisał Marian Banaś w oświadczeniu.
Z reportażu TVN-u dowiedzieliśmy się, że w należącej do Banasia kamienicy położonej na krakowskim Pogórzu mieścił się pensjonat, który oferował gościom pokoje na godziny. Dziennikarze "Superwizjera" mieli wskazać, że wśród zarządzających przybytkiem miał znaleźć się gangster - jeden z braci K.
Platforma Obywatelska domaga się natychmiastowej dymisji Mariana Banasia. Poseł Mariusz Mitczak na briefingu przed gmachem NIK skandował, że prezes Najwyższej Izby Kontroli "to jest człowiek, który musi się cieszyć nieposzlakowaną opinią, musi być jak żona Cezara i nie mogą ciążyć na nim jakiekolwiek podejrzenia, sugestie medialne, związane z jego działalnością, które mogą urągać tej instytucji".
W sobotę TVN wyemitował reportaż Bertolda Kittela, w którym dziennikarze z ukrytą kamera udali się do kamienicy, której właścicielem miał być Prezes NIK, Marian Banaś. Autor materiału chciał porozmawiać z osobami zajmującymi się zarządzaniem kamienicą. Jak informują reporterzy, pośród nich znalazł się jeden z braci K. - człowiek zajmujący się działalnością przestępczą, m.in. prowadzeniem domów publicznych. K. został w przeszłości skazany pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Z materiału dowiedzieliśmy się także, że kamienica była zabezpieczeniem w wysokości 2,5 mln zł za kredyt dla firmy, której właścicielem jest Jakub Banaś, syn prezesa NIK. W oświadczeniu finansowym Mariana Banasia nie ma jednak informacji o takim zabezpieczeniu. Szef NIK stanowczo zaprzecza tym ustaleniom.
Marian Banaś pełnił funkcję ministra finansów w rządzie Mateusza Morawieckiego. W czerwcu zastąpił na tym stanowisku Teresę Czerwińską. Wcześniej był szefem Krajowej Administracji Skarbowej i pełnił funkcję pełnomocnika rządu ds. zwalczania nieprawidłowości finansowych na szkodę RP lub Unii Europejskiej.