Państwowa Komisja Wyborcza w piątek wylosowała numery list dla poszczególnych komitetów wyborczych na wybory parlamentarne. W losowaniu Prawu i Sprawiedliwości przypadł numer "dwa".
Losowanie odbyło się 13 września, tymczasem jeden z kandydatów PiS, obecny senator Leszek Piechota, już kilka tygodni temu reklamował się właśnie tym numerem.
Na jego profilach społecznościowych można było znaleźć informację (udostępnioną 26 sierpnia), że będzie kandydował z listy nr 2 z szóstego miejsca. Później, gdy wytknięto mu wyprzedzenie faktów, tak pisano na jego profilu na Facebooku:
Jest to zwykły błąd edytorski podczas wykonywania projektu baneru przez grafika, powinno być lista nr "x", dlatego projekt został poprawiony. Nie ma w tym nic szczególnego. Tzw. czeski błąd.
Później rzeczywiście w jego mediach społecznościowych pojawił się poprawny baner, bez numeru listy. Choć ten stary nie został skasowany.
W sieci można natomiast znaleźć plakaty "z miasta", gdzie także występuje "lista nr 2".
Oczywiście zaraz po losowaniu w PKW w sieci zaczęto kpić, że Piechota jest "prorokiem".
Jak pan senator Piechota tłumaczył tę 2 na swoich plakatach? Że to błąd i przypadek, tak?
- żartowała Dominika Długosz z "Newsweeka".
PiS z numerem 2. Czy kandydat Leszek Piechota mógłby podzielić się numerami w totka????
- dopytywał Jan Mikruta z Polsat News. "Magia, cud, to sama Opatrzność" - pokpiwał Witold Głowacki.